Gerrard dziękuje za wsparcie
Steven Gerrard podziękował za fenomenalne wsparcie, jakie Liverpool otrzymał podczas ich okresu przygotowawczego w USA, gdzie blisko 200 tysięcy fanów oglądało ich zmagania.
Od pierwszego przystanku w Bostonie, przez Chicago, Nowy Jork, Charlotte aż po Miami podopiecznym Brendana Rodgersa towarzyszyli kibice z całej Ameryki.
Kapitan przyznał, że rzesze kibiców, jakie klub posiada na całym świecie są czymś, co stale go zadziwia.
– Wsparcie jakie otrzymaliśmy w ostatnich tygodniach było jak zwykle fenomenalne – powiedział Gerrard.
Zapytany o swoją reakcję na temat liczby fanów, którzy oglądali jego zespół odparł: – Aż tylu? To oszałamiająca liczba. W zeszłym roku w Azji również oglądały nas tysiące, co tylko pokazuje, jak wielkim klubem jesteśmy. Teraz musimy im się odwdzięczyć wynikami w sezonie.
Steven również odniósł się do turnieju, Guiness International Champions Cup, przyznając, że drużyna wyniosła wiele nauki z uczestnictwa w nim, przygotowując się do startu w lidze przeciwko Southampton na Anfield 17 sierpnia.
– Wszyscy ciężko pracowali przez ostatnie kilka tygodni. To świetnie wróży przed ciężkim sezonem, choć oczywiście czujemy pewien niedosyt i rozczarowanie po przegranej z Manchesterem United w finale.
– Z meczu na mecz stawaliśmy się lepsi. Przez 55 minut przeciwko United myślałem, że byliśmy wystarczająco dobrzy, co chcieliśmy wykorzystać, za co przypłaciliśmy porażką.
– W drugiej połowie spotkanie stał na naprawdę wysokim poziomie. Gra przeciwko lepszym zespołom przed sezonem na pewno pomoże nam stać się tylko lepszymi.
– Podsumowując, czas spędzony w USA uważam za dobrze wykorzystany. Chłopaki czują się o wiele lepiej i nie mogą się już doczekać meczu z Southampton.
– Graliśmy przeciwko drużynom z najwyższej półki, co było świetnym sprawdzianem dla całej drużyny. Ci, którzy reprezentowali swoje kraje na Mistrzostwach Świata wrócili trochę później do treningów, ale powoli łapiemy tryb sezonowy.
– Ci, którzy nie grali w Brazylii na pewno są ciut do przodu z przygotowaniami, ale na pierwszy mecz z Southampton na pewno będziemy wszyscy gotowi, by zdobyć trzy punkty.
Poproszony o wymienienie najważniejszego punktu tournée, Gerrard odparł: – Chyba wsparcie kibiców. Każdego roku ich rzesze zdaje się rosnąć. Jestem tu już trochę lat i to wciąż nie przestaje mnie zaskakiwać; tak więc zdecydowanie wsparcie, a także nasze występy.
Komentarze (2)