Boss o Aggerze i Markoviciu
Brendan Rodgers potwierdził, że Lazar Marković jest bliski odzyskania pełnej sprawności i ma nadzieję, że młody Serb będzie dostępny na otwierające sezon spotkanie z Southampton 17 sierpnia.
Zakupiony z Benfiki zawodnik rozegrał w barwach Liverpoolu zaledwie 45 minut w spotkaniu z Olympiakosem, później zmagał się z drobnym problemem ze ścięgnem.
Rodgers jest jednak nastawiony optymistycznie co do dostępności Serba kiedy na Anfield przyjedzie Southampton. Menedżer Liverpoolu zapewnia, że nawet jeśli Marković nie będzie gotowy na Świętych, to na 100% pojedzie ze składem na mecz z Manchesterem City, który odbędzie się 25 sierpnia.
– Powinien być gotowy do gry w okolicach spotkania z Southampton, jeśli jednak nie zdąży do tego czasu odzyskać pełnej sprawności, to na pewno będzie gotowy na następny mecz – powiedział Rodgers po wygranym 4:0 meczu z Borussią Dortmund.
– Miał drobny problem ze ścięgnem, ale już sobie dobrze radzi.
– Pracuje z naszym zespołem specjalistów, wygląda bardzo dobrze, tak więc nawet jeśli nie zdąży się w pełni wykurować na pierwszy mecz, to na pewno będzie gotowy na City.
Rodgers potwierdził także, że Daniel Agger wciąż jest pod opieką lekarzy z powodu kontuzji kolana, której nabawił się podczas amerykańskiego tournee.
– Dan wciąż ma jeszcze problemy z kolanem – powiedział Rodgers. – Nie miał zbyt wiele szczęścia w Ameryce, wciąż musi być pod opieką specjalistów.
Dziennikarze pytali Rodgersa także o to, w jaki sposób ma zamiar zgrać swoją drużynę po dodaniu do niej aż siedmiu nowych piłkarzy w tym oknie transferowym.
41-letni menadżer zapewnił, że każdy zawodnik będzie miał swoją rolę do odegrania podczas kampanii w Lidze Mistrzów jak i krajowych rozgrywkach.
– Nie ma zbyt wielkich problemów. Sprowadziliśmy przede wszystkim piłkarzy o odpowiednim charakterze. Przed transferem dokładnie przyglądamy się zawodnikowi, każdy z nich dokładnie zna swoje położenie w momencie transferu do Liverpoolu, tak więc nie są oni zaskoczeni sytuacją – wyjaśnił Rodgers.
– Znają filozofię klubu oraz to jak tutaj pracujemy. Wiedzą w jakim stylu gramy i wiedzą także, że będę się z nimi komunikował. Zdają sobie sprawę z tego, że drużyna będzie się zmieniać, ponieważ czeka nas w tym sezonie wiele meczów. Wszystko będzie zależeć od naszego składu.
– Zarządzanie tą grupą jest bardzo, bardzo proste – wszystko rozbija się o komunikacje i rozmowę z piłkarzami, oraz to, żeby oni sami potrafili zobaczyć i zrozumieć, że czasami musisz poczekać na swoją okazję. Muszą wiedzieć, że mają swoją rolę w tej drużynie i to dlatego się tu znajdują.
Komentarze (0)