Hogan: Tournée było sukcesem
Billy Hogan określił letnie tournée Liverpoolu po Stanach Zjednoczonych jako wielki sukces i wyjaśnił, dlacego chce, aby klub w dalszym ciągu udawał się w podróże zagraniczne.
The Reds zostali ciepło przyjęci w Bostonie, Chicago, Nowym Jorku, Charlotte i Miami. W sumie zagrali przed 250 tysiącami kibiców.
Mierzyli się z Romą, Olympiakosem, Manchesterem City, Milanem i Manchesterem United. Przedsezonowe przygotowania mogą zatem uznać za udane.
Hogan, szef do spraw reklam w klubie, dołączył do podróżujących i był zadowolony z rezultatów osiągniętych na każdej płaszczyźnie.
– To był wielki sukces – powiedział na łamach Liverpool Echo. – Chcieliśmy dojść do finału i udało się.
– Tłumy, szczególnie w Charlotte i Nowym Jorku, były niesamowite. W USA mamy ponad 20 milionów fanów.
– To tylko pokazuje, jak wielkim klubem jest Liverpool. Kibice mogli poczuć, że są bliżej drużyny.
– Gdy spojrzy się nie tylko na rozmiar tłumów, ale proporcje na, dajmy na to, Yankee Stadium, gdzie było tylko czerwono, wszyscy mogą się przekonać, jak silny jest amerykański fanzin.
Druga w odstępie dwóch lat wizyta klubu za Atlantykiem, okazała się sukcesem. Hogan daje słowo, że the Reds jeszcze tam wrócą.
– Jest jeszcze wiele miast, w których nas nie było – powiedział. – Mogę w ciemno obstawić, że tam wrócimy.
Takie trasy w wykonaniu klubu wymagają długoterminowego planowania. Nieznane są jeszcze dokładne cele na 2015 rok.
– Następne lato to sprawa otwarta, ale cały czas nad tym pracujemy – kontynuował Hogan. – W ciągu dwóch miesięcy wszystko będzie wiadome.
– Spojrzymy na to, co mamy do wyboru i podejmiemy decyzję. W zeszłym roku byliśmy w Melbourne, co okazało się niesamowitym przeżyciem. Australia i Azja na pewno siedzą nam z tyłu głowy. Ciężko dokonać wyboru, ponieważ to bardzo światowy klub i wszędzie są jego fani.
Komentarze (1)