Marković: Będę wśród najlepszych
Po roli obserwatora drogi Liverpoolu prawie na sam szczyt w ubiegłym sezonie przyszedł dla Lazara Markovicia czas na wzięcie czynnego udziału w realizacji postawionych drużynie celów.
Dwudziestolatek, jak sam przyznaje, chętnie oglądał poczynania ekipy Rodgersa w sezonie 2013/2014, podziwiając kunszt, z jakim uplasowała się ona ostatecznie na wicemistrzowskiej pozycji w tabeli.
Po spędzeniu roku w Portugalii zdecydował na dołączenie do drużyny, którą tak podziwia. Co więcej, po chwili niemocy jest już w pełni sił, by zmierzyć się z Manchesterem City jutrzejszego wieczora.
Sam zainteresowany twierdzi, że jest w stu procentach przygotowany na wyjście na boisko i demonstrację umiejętności nabytych zarówno w swojej ojczyźnie, jak i na Półwyspie Iberyjskim.
– W Portugalii i Serbii głosowano na mnie jako na jednego z najlepszych piłkarzy. Mam nadzieję, że w Anglii będzie tak samo.
– Liverpool to jeden z najlepszych klubów świata. Mało tego, w zeszłym sezonie ligowym byli najlepsi! Jedynie drugie miejsce to zwyczajny pech.
Uwagę Lazara przykuwało nie tylko to, co działo się w obrębie boiska, ale też niesamowity doping kibiców, których wyjątkowość miał on już okazję poznać: – To, jak tutejsi fani mnie odbierają, jest uskrzydlające. Mam szczęście do kibiców, Partizan i Benfica to drużyny, które również mogą poszczycić się wyjątkowymi fanami.
Komentarze (1)