Porażka na Etihad
Liverpool nie zdołał odrobić strat z pierwszej połowy i odniósł pierwszą w tym sezonie porażkę. Drużyna Brendana Rodgersa musiała dzisiaj uznać wyższość mistrzów Anglii i przegrała 1:3.
Manchester City prowadził do przerwy 1:0 po bramce Stevana Joveticia. Po zmianie połów Liverpool próbował odrobić starty, jednak to The Citizens zadali kolejny cios, a drugą bramkę w tym meczu zdobył Jovetić.
Rodgers wprowadził w drugiej połowie na boisko Lazara Markovicia, który zadebiutował tym samym w barwach Liverpoolu. Młody Serb wniósł dużo ożywienia do gry drużyny, jednak kilka minut później znów z bramki cieszyli się kibice gospodarzy.
Wprowadzony zaledwie 25 sekund wcześniej Sergio Aguero bezwzględnie wykorzystał błędy Dejana Lovrena i Simona Mignoleta i zabił nadzieje fanów The Reds na pozytywny wynik w tym spotkaniu podwyższając wynik spotkania na 3:0.
Liverpool zdołał odpowiedzieć jedną bramką, po strzale wprowadzonego z ławki Ricki'ego Lamberta piłka odbiła się od Pablo Zabalety i minimalnie przekroczyła linię bramkową między słupkami bramki Joe Harta.
Lambert mógł kilka minut później strzelić kontaktową bramkę, jednak jego strzał został zablokowany przez Vincenta Kompany'ego.
The Reds kończyli mecz w 10, kontuzji pod koniec spotkania doznał Glen Johnson, który musiał opuścić boisko, a Liverpool wykorzystał już dostępne zmiany wprowadzając na murawę Lazara Markovicia, Emre Cana i Ricki'ego Lamberta.
Manchester City 3:1 Liverpool FC
41. S. Jovetić
55. S. Jovetić
69. S. Aguero
83. P. Zabaleta(og)
Komentarze (78)
Brawo dla City, wygrali zasłużenie.
YNWA
PS. Nienawidzę jak gramy w poniedziałki.
zimny prysznic i do przodu YNWA
PS. porównajcie sobie glena i moreno, glen bez grymasu bólu bez opinii lekarza pokazuje ze nie zagra, a moreno widac ze chlop cierpi a zostal
Przynajmniej jest gol honorowy. Przegrana jak z Aston Villa, gdzie my gramy, a oni strzelają... Będzie Balo, będzie dobrze ;)
W sumie dziś nic nie wychodziło, fajny występ Moreno mimo tego błędu, widać różnice między lewą a prawą obroną.
Sturridge troche słabo, Cou bardzo kiepsko, liczę na to że na Spurs w pierwszej 11 wyjdzie Lazar bo grał fajnie.
Gerrard zagrał bardzo dobrze dziś i to cieszy chyba najbardziej.
YNWA!!
A tak nawiasem City prowadząc wpuszcza takiego Aguero, różnica klas w drużynie, trzeba będzie walczyć dalej:)
Zabrakło skuteczności i zgrania w obronie. Szkoda kontuzji.
Potrzebujemy gry z dwoma napastnikami bo inaczej widzę to słabo. Dobrze, że jest Mario, ale Brendan musi coś wykombinować. Jak Balo wskoczy do pierwszego składu to ktoś musi wylecieć. No chyba, że zmieni Daniela na Mario. Zobaczymy, ufam Brendanowi, że coś wymyśli.
YNWA
Y.N.W.A
Smutny obrazek. Myślałem, ze jesteśmy na dobry torze, ale jednak utrata Suareza dotknęła nas okrutnie. Nie chodzi o to, ze zostaliśmy zlani, my nie wykazywalismy nic w ataku.
I jeszcze te kontuzje... Dlaczego? Dlaczego znów widzę taki Liverpool, fuck.
Ballo Sturridge z przodu
na bokach Markovic i Sterling
w środku zostają Gerro i Henderson i może coś się ugra
współczuję Brendanowi bólu głowy przy ustalaniu składu jak wszyscy będą dostępni :P
Od Mignoleta wolę Boruca, drze się przynajmniej z tyłu. Kupmy se go:)
Markovic ma papiery na granie, Moreno również. Brakowało jednak kluczowych zagrań.
Za tydzień Spurs chcące pomścić 0-5 sprzed roku, nie będzie łatwo
Zakonczyc wypozyczenie Moreno, niech wraca do domu i gra w Goal3 i szybko sciagnac kogos doswiadczonego, trzymajacego poziom i nie popelniajacego bledow na poziomie juniora.
Ah, i to 2 mecz z rzedu pokazujacy ze Lovren to nie jest zawodnik na poziom Liverpoolu - klubu walczacego o mistrzostwo.
Odbijemy sobie na Tottenhamie ;)
YNWA!
Może chciałbyś zagrać z Tottenhamem zamiast Moreno albo Lovrena?
PS. Muszę ciebie zmartwić. Ten pajac Moreno to zakup definitywny :P
Będzie lepiej ;)
@Mchu - zamiast marnowac pieniadze na tak slabych zawodnikow jak Lambert czy tak nieprzewidywalnych jak Balotelli wystarczylo zakupic np. Reusa, Falcao, Mullera, Higuaina, Damiao, Bernarda czy Rondona. Drozsi niz Suarez by nie byli.
poszukałbym chociaż napastnika, którego można wpuścić na taki mecz, zakupiłbym go wcześniej bo Sturridge czuje się jak na wakacjach gra na stojąco. Na barki Sterlinga i Coutinho spadł ciężar rozgrywania w ofensywie i widać co z tego wynika. Nie rozumiem po prostu tego, że już na mistrzostwach świata Suarez miał nie wrócić do klubu, niektórzy mówią, że już po sezonie i w ostatni weekend ściągamy zgniłe jabłko Balotelliego, który ma większe ego niż umiejętności. i zastanawia mnie czemu tak późno Rodgers wprowadził zmiany skoro zarówno Sterling jak i Cou grali taki piach i faktycznie ruszyło się po wprowadzeniu Markovica.
Sorry, ale to nie FIFA. Powiedzieć ,,kupmy Reusa, Falcao itp." to jedno, ale żeby ich na serio ich do siebie sprowadzić to drugie. Ale gimbusy tego nie zrozumieją i nadal będą biadolić, że trzeba było brać jakąś turbo gwiazdkę po kontuzji za kupę szmalu :3
a idź pan...
Trzeba się spiąć na Tottenham i tyle.
Ale ogarnij że czasem nawet skakanie na głowie nie pomaga, tak jak w przypadku Falcao. Kolumbijczyk zwyczajnie cały czas liczył na transfer do Realu, dlatego każdy inny chętny na jego usługi stał od razu na straconej pozycji. Zwyczajnie nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, nawet jak robisz wszystko aby takiego przekonać do przeprowadzki w okolice Merseyside.
Wstyd mi za wszystkich tak zwanych "kibiców Liverpoolu" którzy cieszą sie z kontuzji Johnsona i Skrtela. Nie na tym polega wspieranie tego klubu, YNWA - czy to cos dla was znaczy?
nic takiego sie nie stalo -po prostu zimny prysznic
No ale nie ma się co nad nim pastwić, Boss wrzucił go na zbyt głęboką wodę na początek.