Szczęśliwa wygrana Liverpoolu
Podopieczni Brendana Rodgersa wygrali dziś w Londynie z ekipą QPR 3:2. Goście prowadzili od 67 minuty po samobójczym golu Dunne'a. Później do remisu doprowadził Eduardo Vargas.
W 90 minucie gola the Reds strzelił Coutinho, jednak po rzucie rożnym dla QPR do siatki Mignoleta ponownie trafił Vargas.
Czerwoni grali do końca i po szybkim wyjściu z piłką w 94 minucie kolejny gol samobójczy, tym razem Caulker, co dało the Reds cenne 3 punkty!
Teraz Liverpool czeka mecz w Lidze Mistrzów z Realem Madryt.
Komentarze (110)
Czuję się jak po narkotykach xD
YNWA...
raczej Helena... XD
2. Nasza gra to tragedia
3.Real to nas rozgniecie...
Wygrana może cieszyć, ale taki dar od losu nie powtórzy się w środę.. Chyba.
Straszny horror na koniec i jeszcze teraz mi serducho bije...
Trzeba coś zmienić bo gdyby QPR miało tyle farta co my dzisiaj to by było 3:0 do przerwy.
W każdej kofiguracji obrony tracimy gola, więc daruj sobie głupie teksty. Ani Lovren ani Johnson nie zawinili przy żadnym golu, więc znajdź sobie inny "mocny" argument.
Mowie wam w meczu z realem 5-4 dla nas :D
Zagraliśmy chociaż jeden mecz w tym sezonie w PL na zero z tyłu?
Boję się o środę, bo to może zakończyć się blamażem patrząc na formę Realu.
Mimo wszystko te dzisiejsze 3 pkt. cieszą, ale styl pozostawia wiele do życzenia.
To ma być Twoja odpowiedź? LOL.
Konkretnie facet: co i kiedy? Pierdolić ogólniki to potrafi dziecko z gimnazjum, więc prosto napisz gdzie i jakie błędy, skoro je widziałeś.
Nastała pewna moda na tej stronie i forum: jebne sobie "mądre" zdanie i później będe robił wszystko, żeby go w zaden sposób nie bronić. Bo jak zacznę, wyjdę na głupka. Więc konkretnie: co i kiedy.
Graliśmy tak z WHU.
Rzeczywiście wtedy to nie wypaliło. Jednak tylko raz w sezonie Rodgers to wypróbował, a wydaję mi się że coś jednak trzeba zmienić w naszej grze. I to dotyczy nie tylko naszej obrony ale także i ataku. Tak więc ja tego wariantu to jeszcze spróbowałbym i w zależności od wyniku pomyślał co dalej.
Tak na Real powinno to wyglądać.
Ale nie będzie bo Gerrard musi grać, a szkoda.
Co wy ludzie jeszcze się czepiacie Gerrarda... Dla mnie osobiście Gerro to lepsza opcja w pomocy niż Allen mimo wszystko, a Sterling na szpicy to absktrakcja
Co do meczu to martwi mnie to,ze tak naprawde nie poprawilismy naszej gry po przerwie, ze Brendan nie potrafil chlopakow ogarnac w szatni. Dopiero wejscie Cou i Allena wplynelo na to co dzialo sie na boisku.
Co on tu wogóle robi?Jak widze go na boisku i te jego miny i zachowanie to az mnie ponosi ,partacz.
Wypadaloby, zebys troche ogarniał piłke, bo rozmowa o personaliach ma sens tylko wtedy, gdy błedy zdarzają sie jednemu, góra dwóm zawodnikom z obrony. Tymczasem u nas, kto by nie zagrał, zawsze sie cos stanie. Zastanow sie - 15 mecz z rzedu ze straconym golem. To o czymś swiadczy. Dla mnie tylko o jednym. Rodgers kompletnie nie potrafi ustawic zespolu w obronie. Tak było rok temu, tylko tego nie dostrzegalismy, a przecież stracić z takim Cardiff 3 gole - wstyd. No ale był Suarez, ktory zamiotl to pod dywan, dlatego nie przywiazywalismy do tego wagi. PRzeciez taki Lovren udowoldnil, ze potrafi uchronić zespoł przed stratą goli. W Southampton- ile razy mu sie udawalo. Moim zdaniem czas Rodgersa minał. Dzis sie doczłapaliśmy, ale nastenym razem zostaniemy skarceni i tyle w temacie
Powiedzcie jak zagrał Gerrard?
http://www.footballuser.com/1131840/Liverpool
Co do Southampton - Wy tak na poważnie z tym przykładem? Pogadamy na koniec sezonu, albo nawet w zimie. Poza tym powinniśmy podawać przykłady z obu stron, taki np. Manchaster United. Nowy trener, transfery antytottenhamowe i co? I równo. Nie lepiej niż u nas.
"Ale jeśli ktoś się wysili"
"że nie potrafi ogarnąć gry w obronie"
zwolnienie Rodgersa jest nieuniknione i na pewno nie jest to trener na lata. Przede wszystkim odkad przyszedł na Anfield nie potrafi stworzyć z obrony monolitu. Chyba przyznasz, ze 3 lata to wystarczajacy czas, aby nauczyc zawodnikow gry w defensywnie. Ktos madrze powiedzial - mecze wygrywa sie atakiiem, mistrzostwo obroną. U nas sprawdziło sie w 100%. Poza tym Rodgers ma mnostwo nietrafionych trnasferów. OOczywiscie sa takie perełki, jak Coutinho, Sturidge, moze Lallana, ale ktos poza nim? O tym, ze odejdzie Suarez wiedział kazdy, wiec Rodgers z pewnoscia tez. W jakikolwiek sposob przygotwał sie na jego odejscie? Patrzac po transferach - nie.
Co do Southamtponu mysle, ze nikt nie uwaza go za kandydata do Lm, natomiast jest to sweitny przyklad na to, ze jak ktos chce, umie i ma pomysł, to moze szybko zgrać zespoł, który w zasadzie był budowany od poczatku. Natomiast u nas jest ciagle pierdzielenie, ze zawodnicy sie zgrywaja. Tylko jest jedna roznica. Koeman od poczatku wiedział jakich chce nastepcow. OdszedL Lambert , momentalnie pozyskano Pelle. Za Lallane szybko pojawil sie Tadic. Widac było jakąs mysl i dzis sie to sprawdza. My wolelismy nabrac szrotu jak Lambert. A juz napastnika szukalismy tygodniami. Najpierw Remy, potem przeblakiwanie, ze jednak mozemy sie wstrzymac z kupnem do zimy, teraz Balotelli. Efekty sami widzimy.
Zgadzam się, że czas na stworzenie defensywy był, a Rodgersowi się to nie udało i nic go tu nie broni. Liczę po prostu na to, że ktoś wyżej dostrzeże w końcu problem, ogarnie Brendana i w sztabie szkoleniowym znajdzie się fachowiec od defensywy, który zajmie się tą kwestią i że sam Rodgers się ogarnie, bo jest w wieku, w którym trener powinien rozwijać się intensywnie. Podtrzymuję swoje zdanie, że inne aspekty jego działań rokują dobrze na przyszłość, ale oczywiście z zastrzeżeniem, że gra obronna ulegnie poprawie. Bo tu jest źle i na dłuższą metę to będzie absolutnie nie do przyjęcia.
@szostie
Gerrard, przynajmniej w pierwszej połowie, grał z przodu, ale tak czy siak grał kiepsko jak reszta, jak się cofnął to tym bardziej. Boki obrony to faktycznie dramat, ale to było najpewniej celowe zagranie, żeby oszczędzić Hiszpanów na Real. Brendan pewnie myślał, że można zaszaleć, bo z QPR będzie łatwo. Taa...
Nie pamiętam kiedy ostatni raz wyciągnięto z dupy jakiegoś no-name'a, który został kozakiem.
A Rodgers niech się ogarnie, bo od początku sezonu daje dupy.
Pełna zgoda. Był czas, efektów brak. W zasadzie dopiero Manquillo i Moreno to dobre moim zdaniem wzmocnienie obrony. Lovrenowi daję czas, bo gra gorzej niż w Soton, ale zdecydowanie za te pieniądze można było kupić lepszego obrońcę, to nie ulega wątpliwości. Lallanę uważam może nie za wzmocnienie, ale za poszerzenie składu, całkiem dobre zresztą (moim zdaniem). Lambert to marnotrawstwo, te pieniądze można było przeznaczyć na jakiś talent typu kiedyś Sterling za marne pieniądze. Teraz też by nie grał, a w przyszłości mógłby być przynajmniej z niego pożytek.