Sinclair wyczekuje Królewskich
Jerome Sinclair zdradził, iż nie może się doczekać dzisiejszego meczu drużyn U-19 na Anfield w UEFA Youth League. Młodzi Czerwoni mają nadzieję na rehabilitacje po pechowej porażce 2:3 w Bazylei.
Podopieczni Neila Critchleya zaczęli rozgrywki od wysokiego zwycięstwa z Łudogorcem Razgrad. Później doznali minimalnej przegranej z FC Basel.
Młody napastnik ma nadzieję, że the Reds dziś na Langtree Park powrócą na zwycięski szlak.
– Gramy z Realem Madryt, jednakże jesteśmy Liverpoolem, także uznaną w Europie marką, więc jestem przekonany, że rywale także nas docenią.
– Zdajemy sobie sprawę z klasy rywala, lecz chcemy wyjść na boisko, by narzucić rywalom swój styl gry. Musimy zagrać swój futbol i zobaczyć na koniec spotkania, dokąd nas to zaprowadzi.
– Wiemy, że dobre rezultaty w najbliższych dwóch meczach z Realem, mogą być decydujące w kontekście naszej sytuacji w grupie.
– To wymagające rozgrywki, w których rywalizujesz z najlepszymi piłkarzami młodego pokolenia w Europie. Dla nas jako zespołu, fantastycznie jest znajdować się w tym gronie.
– Udało mi się dotychczas strzelić parę bramek, dlatego mam nadzieję, że będę mógł kontynuować udaną passę, aby pomóc drużynie.
– Dobro zespołu ma absolutne pierwszeństwo, dlatego będziemy ciężko pracować, chcąc odnotować dobry wynik. Będzie to dla nas na pewno wielki test – podsumował.
Komentarze (1)