Carra traci cierpliwość
Jamie Carragher powiedział, iż będzie zaskoczony, jeśli Mario Balotelli w przyszłym sezonie będzie dalej zawodnikiem Liverpoolu. Włoch zaliczył wczoraj kolejny bezbarwny występ w pierwszym składzie i został w przerwie zmieniony przez Brendana Rodgersa.
– Szczerze, to będę zaskoczony, jeśli będzie w kolejnej kampanii wciąż piłkarzem Liverpoolu. Ten ruch transferowy wynikał z pewnej paniki, gdyż potrzebowaliśmy szybko sfinalizować zakup napastnika.
– Wielu piłkarzy mogłoby tu przyjść i wykonać naprawdę dobrą robotę na boisku. Tak się jednak nie stało, a późny transfer Balotellego to dla mnie przykład paniki.
Komentarze (30)
Ballo miał swoje szansę w LFC, ale nie praktycznie nie wykorzystał, co nie zmienia faktu, że cała drużyna gra słabo.
Zagra Borini przez dwa mecze to każdy zatęskni za Ballo.
Niestety, ale Rodgersowi powinien stracic prawo do dokonywania transferów. Przez cały czas jedzie na marce jaka wyrobił sobie ściągając Sturridge'a i Coutinho i w zasadzie tylko ci dwaj odpalili tak na dobre. Każdy obrzucał błotem Beniteza gdy kupił Aquilaniego, a potem Keane'a. Widząc jak gra Balotelli czy Markovic to az chce sie płakać...
teraz widać, że taktyka Rodgersa w zeszłym sezonie polegała głownie na zasadzie- podajcie do Luisa, a on cos wymyśli. Trzon drużyny pozostał niezmienny, uzupełniliśmy tylko skład, a nie wymieniliśmy zespoł, a mimo to gra drużyny posypała się. Widać jak uzależniliśmy się od jednego zawodnika i teraz przychodzi nam za to pokutować
Sorry za literówkę... ;)
teraz to już nagle nikt nie pamięta że Rodgers stanowczo mówił że on Balo nie kupi? Jestem dość mocno przekonany że Mario został mu wciśnięty na siłę, bo klub chciał głośne nazwisko.
CO do reszty tekstów - zawsze lepiej graliśmy 2 napastnikami, a ostatnio zawsze jakiegoś męczymy dając go samotnie... w pojedynkę każdy wypada fatalnie, w duetach wyglądają o niebo lepiej. A Balo nie jest winny tego że nie zdobywamy goli (spieprzył tylko jedną setkę z QPR, ale w pozostałych meczach raczej nie marnował okazji, tylko zwyczajnie ich nie miał, tak zajebiście kreujemy grę).
Zastanówmy się może dlaczego Balotelli nie ma tych sytuacji, zabawne, że w pomocy śmigają ci sami zawodnicy co rok temu i wtedy wypracowywali mnóstwo okazji, a teraz żadnej? Czy może różnica jest taka, że wtedy mieliśmy zwinnych, szybkich napastników lub napastnika, którzy doskonale wiedzieli co to jest gra bez piłki, potrafili sie odnaleźc w grze kombinacyjnej i stąd brały się sytuacje.
Równie dobrze ja mogę pójśc do ataku w Liverpoolu, grać kompletną padakę bo jestem po prostu na żałosnym poziomie w porównaniu do profesjonalistów, ale wszystkim wokół wmawiać, że to linia pomocy nie pottrafi obsłużyć mnie w odpowiedni sposób :D.
Balotelli jest za wolny, on się snuje po tym boisku, brak mu dynamiki, błysku w grze. Nie ustawia się dobrze, nie wychodzi partnerom na pozycję, nie potrafi minąć choćby jednego zawodnika dryblingiem, więc jak się tu dziwić, że nie ma czego marnować, bo nie ma sytuacji? Smutna prawda jest taka, że wychodzac z Balotellim w podstawowym składzie to tak jakbyśmy zaczynali mecz w 10.
Poza tym problem z Balo nie jest jedynym naszym problemem transferowym. Może transfery Markovicia, Lovrena, Boriniego, Assaidiego, Alberto, Iloriego czy Aspasa to też wina tego paskudnego komitetu? Rodgers dokonał w sumie 24 transfery (łącznie z wypożyczeniami)- ile z tych transferow okazało się trafionymi? Sturridge, Coutinho, Mignolet, Sakho i Lallana? Serio uważasz 5/24, co stanowi niecałe 20% za sukces?
Więc wychodzi jednak 9/24+ Iloriego, Alberto czy Markovicia nie powinno się tak szybko określać jako niewypały.
Toure też nie do końca jest niewypałem, bo trochę dobrego zrobił, a zawalił tak naprawdę tylko w jednym meczu. a przychodził jako stoper nr. 4. Jemu w głównej mierze zawdzięczamy komplet punktów w trzech pierwszych kolejkach.
Balotelli nie jest wolny. Balotelli jest statyczny.