Rodgers odpowiada na krytykę
Menedżer Liverpoolu odpowiedział na zarzuty dotyczące selekcji składu na wtorkowe spotkanie z Realem Madryt. Rodgers jest zdania, że postawa Kolo Touré i innych zawodników pokazała, że decyzja o ich wystawieniu była słuszna.
Wśród krytyków Rodgersa znalazł się José Mourinho, którego Chelsea przyjeżdża w sobotę na Anfield. Portugalczyk powiedział, że mierząc się z najlepszymi, zawsze wystawia swoich najlepszych zawodników.
– Wystawiłem najlepszy zespół, jaki według mnie mógł osiągnąć korzystny rezultat – powiedział Rodgers. – Moi zawodnicy byli absolutnie fantastyczni.
– Usłyszałem wiele zarzutów dotyczących wyboru podstawowej jedenastki, ale sądzę, że jest to niesprawiedliwe wobec tych, którzy zagrali.
– Mieliśmy zmierzyć się z najlepszą obecnie drużyną na świecie i założenie było takie aby przez 60–65 minut kontrolować tyle, ile będziemy w stanie, nawet w grze bez piłki. Na ostatnie 20–25 minut, gdy gra się otworzy, chcieliśmy dodać jakość podań Gerrarda, szybkość Sterlinga i kreatywność Coutinho.
– Po części taktyka była dla nas skuteczna. Niestety nie zdołaliśmy zdobyć bramki w końcówce. Byłem jednak dumny z naszych piłkarzy, podobnie jak kibice. Było ich tam ponad cztery tysiące i dali drużynie wspaniałe wsparcie.
– Nie przejmuję się zbytnio krytyką, to część pracy menedżera. Była ona jednak nie fair wobec zawodników. Nazywanie Kolo Touré, Lucasa Leivę czy Adama Lallanę rezerwowymi jest niesprawiedliwe. Zaliczyli świetne występy tego wieczoru i zasłużyli na pochwałę a nie krytykę.
– Czy to dobrze, czy źle, krytyka nie ma na mnie wpływu.
– W głębi serca wiem, że decyzje, jakie podejmuję, leżą w interesie Liverpoolu. Podobnie było tego wieczoru.
– Myślę, że nasza postawa mówi za siebie.
– Utrzymujemy się na najwyższym możliwym poziomie. Walczymy przede wszystkim w lidze i europejskich pucharach, gdzie tworzyła się historia klubu.
– Po pięciu latach absencji w Europie to ważne, by odzyskać utraconą pozycję. Właśnie to próbujemy zrobić.
Postawa Liverpoolu w Madrycie, zwłaszcza w obronie, dała menedżerowi do myślenia w kontekście obsady na sobotni mecz z Chelsea.
– Myślę, że dla zawodników była to wspaniała szansa – dodał Rodgers. – Właśnie to próbujemy robić, wybrać skład, który będzie mógł wygrać mecz.
– Kolo był fantastyczny, to cecha prawdziwego profesjonalisty, żeby wejść do składu i zaprezentować grę na takim poziomie.
– Jednym z powodów, dla którego chcieliśmy go sprowadzić był jego charakter. Wiedział, że może nie występować regularnie, ale jego wpływ w szatni i jego podejście są zaraźliwe.
– Kocha piłkę i entuzjastycznie podchodzi do gry. Czy jest w składzie, czy nie, zawsze wspiera pozostałych. Kiedy dostanie szansę, staje na wysokości zadania, co mogliśmy zobaczyć w meczu z Realem, gdzie organizował i dowodził defensywą. Podsumowując, myślę, że on i Martin Škrtel zagrali wzorowo.
Liverpool będzie próbował jako pierwszy zespół w tym sezonie pokonać Chelsea i zrewanżować się za porażkę w kwietniu.
– To oczywiście bardzo ważny mecz – powiedział. – W ubiegłym sezonie graliśmy doskonale przez 70 minut ale nie mogliśmy uzyskać pozytywnego rezultatu i w końcówce jednej i drugiej połowy traciliśmy bramkę.
– Musimy wyciągnąć z tego lekcję. To nowe wyzwanie, przeciwko najmocniejszej obecnie drużyny w lidze.
– Jesteśmy jednak przekonani, że na Anfield możemy pokonać każdego.
– Oczywiście są mocniejsi niż w zeszłym sezonie. Mają olbrzymie doświadczenie, krajowe i europejskie, co jest ich olbrzymim atutem.
– Jeśli dodać do tego ich transfery takie jak Costa, jeden z najlepszych napastników w Europie czy Fàbregas, tworzą oni bardzo mocny zespół.
– To wyzwanie, ale dzień po dniu widzę poprawę w naszej grze i to daje nam szansę na pozytywny rezultat i powrót na właściwe tory.
Komentarze (8)
W innym przypaku będzie to jedynie kolejny popis "krasomówczy" menadżera!
I dlatego mając doskonałe miejsce do obserwacji z loży dla zawodników rezerwowych już sobotę odbierze lekcję przywództwa w defensywie oglądając w akcji Dejana Lovrena.
Gubił krycie, źle się ustawiał i popełniał błędy, które mogły się fatalnie skończyć.
Kolo MUSI grać w pierwszym składzie, a jak wróci Sakho to właśnie ta dwójka powinna grać ze sobą.