Brak pewności siebie i precyzji
Liverpool gra jak zespół, który wie, że nigdy nie strzeli bramki. Potrzeba było rykoszetu, żeby piłka znalazła się w siatce Chelsea. Nawet to nie wystarczyło na choćby jeden punkt.
Zawodnicy the Reds rozglądają się po sobie w szatni i zastanawiają się kto będzie strzelać bramki.
Odpowiedź jest jedna. Nikt.
Nie ma precyzji, nie ma zagrożenia. Gra z przodu praktycznie nie istnieje.
Dorzućmy kiepską obronę i już wiemy dlaczego w składzie jest tak mało pewności siebie.
Teraz jesteśmy po trzech porażkach z rzędu, ale zwróćmy uwagę, że dwie zostały poniesione w meczach z dwoma drużynami, które można nazwać najlepszymi na świecie.
Trzecia miała miejsce z Newcastle. Porażka to porażka, niezależnie co się mówi. Wczorajszy mecz przywołuje jednak stare demony.
A każda następna klęska uwydacznia wielkość duetu Suarez-Sturridge z zeszłego sezonu.
Dzięki nim, nie były widoczne deficyty, które teraz obnaża każdy, Chelsea czy Aston Villa, Real czy West Ham.
Jesteśmy po 11 kolejce, więc można już wydawać sądy.
Nikt z letnich transferów nie zaimponował do tej pory.
Alberto Moreno wydaje się się najlepszy, ale nadal można wymagać od niego więcej. Dejan Lovren wygląda jak jeden wielki kłębek nerwów. Adam Lallana, Mario Balotelli, Javier Manquillo grają średnio. Lazar Marković słabo.
Rickie Lamberta ciężko czasem znaleźć na boisku.
Emre Can wrócił po kontuzji, ale ja nadal nie znam jego pozycji. Jest defensywnym pomocnikiem? Box-to-box? Atakujący może?
Frustracja wśród fanów była widoczna, gdy trybuny radośnie zareagowały na ściągnięcie Philippe Coutinho.
Rodgers na pewno to zanotował.
Ludzie mi mówią, że to kac po ostatnim sezonie i dlatego tak cierpimy.
Ja się tak nie czuję. Gracze grają poniżej oczekiwań. To sprawiło, że Liverpool z kandydatów do tytułu przerodził się w ligowego średniaka.
A to zespół Rodgersa, który zakontraktował prawie wszystkich.
Co do drugiego garnituru, który zaprezentował się przyzwoicie w meczu z Realem Madryt, jestem pewien, że ci zawodnicy wiedzieli, że nie zagrają z Chelsea.
Może niektórzy powinni.
Wybacz Brendan, ale nie kupuję sprawy z Realem
Po prostu nie zrozumiałem selekcji Brendana Rodgersa w Madrycie. Ale potem nie mogłem zrozumieć konceptu, według którego zawodnicy mieli odpoczywać.
Chelsea w środowym meczu wystawiła mocny skład z Mariborem.
Ale oni nie byli skazywani na pożarcie, co jest głównym oskarżeniem wobec Rodgersa.
Houllier i Benitez byli znani z dużych rotacji, ale nigdy w życiu nie zrobiliby czegoś takiego jak Rodgers.
Może jestem staroświecki, ale jeśli masz ciężki okres, to powinieneś grać jedenastką, którą uznajesz za najsilniejszą, żeby zbudować formę.
Steven Gerrard, Jordan Henderson, Raheem Sterling i Philippe Coutinho. Oni wszyscy na pewno chcieli zagrać.
Pomogli nam w dotarciu do Ligi Mistrzów, więc ciężko im było znieść siedzenie na ławce w najważniejszym meczu grupowym.
Dobra, chłopaki w meczu z Realem pokazały się z dobrej strony. Ale zespół potrzebuje stabilizacji. To jest największy problem the Reds.
Mi niektórych było szkoda.
Jeśli Borini ma grać na szpicy, to dobrze. Ale niech grają obok niego inni kluczowi gracze, żeby można było wykorzystać jego umiejętności.
To było wobec niego nie fair. Nie mieliśmy piłki prawie wcale w polu karnym Realu, więc po co miał grać?
Rodgers sam jest odpowiedzialny za tę presję. Liverpool nie miał nic do stracenia z Realem, więc dlaczego nie mógł posłać najlepszych na najlepszych?
Lucas powinien wrócić do składu
Jeśli jest coś, czym zawsze chełpi się Brendan Rodgers, to jest to linia pomocy.
To sprawia, że problemy Liverpoolu z tą strefą są jeszcze bardziej zastanawiające.
Rodgers nadal szuka sposobu na przejęcie kontroli w kluczowej strefie.
Lucas Leiva dostarczył bossowi materiału do rozważań swoim występem w Madrycie.
Brazylijczyk spadł w hierarchii klubu bardzo nisko i był blisko odejścia w lato.
Ale się utrzymał i teraz ma szansę na powrót do zespołu.
To generalnie gracz z poziomuu 7/10. Nie będzie wygrywał meczu, ale nie będzie też zawodził i zna się na swojej robocie.
A jeśli Twoja drużyna nie ma formy i zagra kilka razy na poziomie 7/10, to zaistnieje szansa na odwrócenie złych rezultatów.
Zarządzanie zespołem polega na zachowaniu otwartego umysłu wobec piłkarzy. Lucas zasłużył więc na szansę.
W końcu przychodzi piłkarz i daje radę. Czego chcieć więcej?
Nie widzę Lucasa i Stevena Gerrarda grających razem w defensywnej pomocy.
W składzie the Reds jest tylu przeciętnie grających piłkarzy, że Rodgers mógłby wybrać dwie zupełnie różne jedenastki i każda cierpiałaby z innych powodów.
Ale nie można zapominać o jednym z większych problemów, czyli braku Sturridge'a.
Gdy go nie ma, łatwo jest grać z Liverpoolem. Defensywni gracze przeciwników grają wysoką linią i zachowują wielki spokój.
Czas Glena Johnsona się kończy
Roy Hodgson wstrzymał karierę Glena Johnsona w reprezentacji na jakiś czas. Nie zdziwię się też, jeśli prawy obrońca znajdzie sobie nowego pracodawcę w nowym roku.
Jeszcze nie otrzymał kontraktu, więc wiadomo, że nie jest częścią długoterminowych planów Liverpoolu. Javi Manquillo i zdrowiejący Jon Flanagan mogą walczyć o miejsce po prawej stronie.
Johnson z Liverpoolu latem odejdzie za darmo, więc myślę, że klub sprzeda go w styczniu, żeby na tym zarobić.
Mark Lawrenson
Komentarze (9)
- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!
- Spadaj wariacie, idź pobaw się z kolegami.
Po chwili wariat wraca:
- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!
- Spadaj wariacie.
I tak jeszcze kilka razy. Za kolejnym razem kierowca nie wytrzymał i zrezygnowany pyta:
- No co się stało?
- Autobus sie zepsuł.
Lawreson w tym jednym zdanie pisze jakby gracze mieli decydować kto zagra ale krytyka zasłuzona ale jak dla mnei zbytnio przesadzona ze strony Marka. Ja i tak bym dał Rogersowi jeszcze ten i następny sezon (opinia ta może wydawac się dziwna ale Brendan nie ma doswiadczenia jeszcze zbytneigo (może po sezonie sobie to wszystko przemyśli i po układa zespół ... i ogólnie całe kadrze chyba by się przydała jakas grupowa terapia ,bo aż taki upadek skutecznośc w jeden sezon ? czy to naprawde Suarez swoją wiarą i pewnościa siebie napędzał tych piłkarzy i zwiekszał i poziom bedać na boiski w duze ilsoc meczu?