Origi strzela dla Belgii
Divock Origi zdobył bramkę w środowym meczu belgijskiej reprezentacji z Islandią. Towarzyskie starcie w Brukseli, będące rozgrzewką dla o wiele ważniejszego spotkania kwalifikacyjnego z Walią, zakończyło się wynikiem 3:1.
Napastnik wypożyczony z Liverpoolu do Lille wszedł na plac gry po przerwie. Potrzebował zaledwie 17 minut, aby przywrócić swojemu krajowi prowadzenie po potężnym zrywie na skraju pola karnego.
Wynik spotkania otworzył Nicolas Lombaerts, jednak niedługo potem wyrównał Alfreð Finnbogason. Ostateczne zwycięstwo Belgii zostało przypieczętowane za sprawą gola Romelu Lukaku.
Simon Mignolet pozostał na ławce rezerwowych. W niedzielę razem z kolegami podejmie Walię, w barwach której grają jego koledzy z Liverpoolu – Joe Allen i Danny Ward. Oba zespoły zmierzą się w ramach kwalifikacji do Mistrzostw Europy 2016.
Tymczasem Philippe Coutinho wystąpił w ostatnich 17 minutach towarzyskiego meczu Brazylii z Turcją. Canarinhos zwyciężyli 4:0. 22-latek powrócił do reprezentacji swojego kraju stosunkowo niedawno. Menedżer przeznaczył go na końcową fazę spotkania, w której czterobramkowe zwycięstwo było już dawno rozstrzygnięte. Dwa gole zdobył Neymar, potem Turcy strzelili bramkę samobójczą, a na końcu wynik ustalił Willian.
Następnym meczem Brazylii i Coutinho będzie towarzyski mecz z Austrią we wtorek 18 listopada.
Komentarze (0)