LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 712

Kolo: Będę zawsze gotowy do wejścia


Kolo Touré po drugim występie w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów powiedział, że początek obecnej kampanii jest mieszanką rozczarowania i ciągłego stawiania oporu. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej uważa, że będzie zawsze gotowy, aby wejść na boisko i pomóc kolegom.

Iworyjczyk dostał miejsce w pierwszym składzie w meczu z Łudogorcem Razgrad i rozegrał pełne 90 minut na stadionie w Sofii.

To czwarty występ Touré we wszystkich rozgrywkach w obecnym sezonie w barwach Liverpoolu, a drugi w Lidze Mistrzów. Rodgers wcześniej na byłego zawodnika Arsenalu i Manchesteru City postawił w spotkaniu z Realem Madryt na Santiago Bernabéu.

Po imponującym występie z Królewskimi, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że Touré zagości częściej w podstawowej jedenastce the Reds. Rodgers jednak częściej do pierwszego składu delegował Dejana Lovrena.

Touré, który ma na koncie 53 występy w Lidze Mistrzów, rozegrał pełne spotkanie z Łudogorcem, a mecz zakończył się rozczarowującym wynikiem 2:2.

Liverpool szybko, bo już w trzeciej minucie meczu stracił pierwszą bramkę. Strzelcem okazał się Dani Abalo, który wykorzystał koszmarny błąd Simona Mignoleta. Powiedzenie „złe miłego początki” okazało się nietrafione, bo w końcówce monotonnie grający Liverpool zaskoczył Georgi Terziew. Bramka padła na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry.

Touré nie może mieć do siebie większych pretensji. Wydaje się, że w najbliższych tygodniach Iworyjczyk dostanie więcej szans w podstawowym składzie the Reds i pomoże naprawić defensywne niedoskonałości drużyny Brendana Rodgersa.

– Dla mnie ważna jest gra w ważnych meczach – powiedział Kolo Touré. – To po to tu jestem. Chcę tylko pomóc drużynie. Zawsze gdy menadżer mnie wskaże będę gotowy do gry. Zrobię wszystko, aby drużyna wywoziła z meczów dobre rezultaty.

– Walczymy jako drużyna. Ciężko jest, gdy przegrywamy kilka spotkań z rzędu. Myślę, że wczoraj nastąpiła pewna reakcja na bieżącą sytuację. Ten sezon jak dotąd nas nie oszczędzał, ale i w trudnych momentach można dopiero dostrzec twardych zawodników z charakterem. Będziemy walczyć.

Liverpool nadal ma duże szanse na wyjście z grupy B Ligi Mistrzów. Aby tak się stało musi pokonać u siebie FC Basel, które wczoraj postawiło mocny opór obecnym triumfatorom Champions League. U siebie, na St. Jakob-Park ulegli Realowi Madryt 0:1 po golu Cristiano Ronaldo. Spotkanie na Anfield z Basel odbędzie się dziewiątego grudnia.

– Do Sofii przybyliśmy z myślą o dobrym rezultacie. W grę wchodziły zwycięstwo i remis. Wywieźliśmy punkt, a to pozwala nam myśleć już o ostatnim meczu grupowym z nadzieją – powiedział Touré.

– Ciężko się mówi o tym spotkaniu, bo straciliśmy bramkę w samej końcówce. Koniec końców uważam, że najważniejsze jest, że nadal jesteśmy w grze o awans do kolejnej fazy rozgrywek.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

antistar 27.11.2014 13:00 #
[thats what he said]

Pozostałe aktualności

Zdjęcia z meczu z Burnley (0)
15.09.2025 14:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Carragher stawia Isaka wyżej od Ekitike (1)
15.09.2025 14:16, BarryAllen, Liverpool Echo
Dlatego nie zdejmuje się Mohameda Salaha (4)
15.09.2025 13:54, Klika1892, The Athletic
Virgil o podwójnym zwycięstwie The Reds (0)
15.09.2025 13:46, GingerElf, liverpoolfc.com
Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (3)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports