Remis po nudnej pierwszej połowie
Po czterdziestu pięciu minutach na Anfield widnieje wynik bezbramkowy. Niewiele o przebiegu meczu można powiedzieć, ponieważ ani the Reds, ani goście znad rzeki Trent nie oddali celnego strzału na bramkę rywali.
W końcówce pierwszej partii, Coutinho popisał się całkiem efektownym rajdem, z którego jednak nic nie przyszło.
Komentarze (44)
Atakujemy oszałamiającą ilością graczy. Ile razy podłączył się boczny obrońca? Dwa?
C'mon The Reds!
Generalnie mecz na poziomie Championship, choć niektóre ekipy z tamtej ligi mogłyby się poczuć urażone. This shit's getting real. Leje.
BTW. Andrzej Karol >>> Lambert
Nie nazywajcie siebie kibicami bo nimi nie jesteście.
"Lepiej, żebyśmy przegrali" - gdybyś siedział obok mnie w koszulce LFC to bym Ci wycedził w zęby, a następnie zerwał Ci koszulkę bo nie jesteś godzień jej nosić. Wstydzcie się!
Co Ci znowu Mignolet zrobił?
Też nie możesz sie tak unosić na tych którzy narzekają bo nawet najwierniejszy kibic może się czuć zażenowany taką grą. Wszyscy tutaj wierzą że wygramy przed drugą połową bo nie wierzę że jest ktoś kto nie wierzy;p Ale sam przyznaj że jak na to patrzysz to lepiej ci nie jest.
W tym meczu nic nie zrobił, mi chodzi po prostu o całokształt jego gry. Też nie twierdzę żeby go od razu sprzedawać ale na prawdę potzrebny jest bramkarz odrobinę lepszy od niego bo ja wiem że on pracuję ciężko na treningach ale on się zachowuje jakby miał w dupie to że coś zepsuł bo i tak Jones za niego nie wejdzie więc on wie że w następnym meczu i tak zagra i tam się odkuje.
Nie lubię patrzeć na mecze z udziałem Stoke bo chu... tylko kopią:(
Strzałów w bramkę 0.
Zagrożenia 0.
Ciężko im się gra z Lambertem w ataku.
BR to cymbał bawi się w Smude...