Glen po wczorajszym meczu
Glen Johnson ma nadzieję, iż wczorajsze zwycięstwo na Anfield będzie dla zespołu Liverpoolu impulsem do dobrych występów w kolejnych meczach. The Reds pokonali Stoke po golu Anglika w końcowych fragmentach spotkania.
Dla prawego obrońcy była to pierwsza bramka od grudniowego meczu z West Hamem w 2012 roku.
Dzięki temu trafieniu Liverpool przerwał fatalną passę pięciu spotkań bez wygranej na koncie.
– Walczyliśmy wspólnie ze wszystkich sił, by w końcu się przełamać. Mam nadzieję, że wygra doda nam więcej pewności siebie i zaowocuje sukcesami w kolejnych meczach – powiedział Glen.
– Piłkarzowi nigdy nie jest łatwo, gdy nie osiąga satysfakcjonujących rezultatów. Stanowimy zespół, który pragnie zwyciężać regularnie, dlatego trudno nam było przyjąć do wiadomości ostatnie wyniki.
– Ciężko walczyliśmy o wygraną od samego początku rywalizacji i myślę, że osiągnęliśmy to, czego chcieliśmy. Sądzę, iż każdy byłby bardzo rozczarowany, gdyby nie udało nam się pokonać Stoke.
Glen odniósł się także do swojej bramki, przy której spory udział miał Rickie Lambert.
– To było świetne uderzenie głową Rickiego. Przy takiej pozycji ciężko dobrze złożyć się do uderzenia, jednak on pokazał w tamtej akcji swój wielki talent.
– Przewidziałem, co może się wydarzyć i wiedziałem, że będę w stanie dopaść do piłki, mając nadzieję, że Begović nie zdoła szybciej dojść do futbolówki.
Anglik cieszył się także z czystego konta zachowanego przez the Reds, co pomogło w osiągnięciu trzech punktów.
– Tak, to niezwykle istotne. Jako obrońcy przede wszystkim musimy pracować nad zabezpieczeniem dostępu do naszej bramki.
– W środku tygodnia rozegraliśmy przyzwoite zawody w Champions League, musimy teraz pracować nad większą dokładnością pod bramką rywali, a wyniki z pewnością będą coraz lepsze – podsumował.
Komentarze (8)
To słabo wygarniasz - Southampton za chwilę będzie w środku tabeli. Tam sobie może Bertrand świetnie radzić, a nie w zespole aspirujacym do czołowych lokat w lidze. To jest jego poziom i fajnie, że tam sobie radzi. I tyle.
Nie wiem z czym przesadziłeś z Flanno, nie zrozumiałem. Do Sunderlandu jak znalazł.