Podsumowanie meczu
Liverpool odrobił straty i zwyciężył we wczorajszym meczu z Leicester City, pokonując gospodarzy na King Power Stadium 3:1. W tym niezwykle trudnym dla the Reds czasie, druga wygrana z rzędu musi cieszyć.
Przed meczem kibice dowiedzieli się, że na mecz z Lisami do pierwszego składu wrócili Gerrard, Lallana i Javier Manquillo. Na ławce zasiedli natomiast Philippe Coutinho, José Enrique oraz Joe Allen.
Podbudowani ostatnią wygraną ze Stoke the Reds rozpoczęli mecz pewni siebie. Po rzucie rożnym i główce Škrtela, Lambert o mały włos nie zaliczyłby asysty, wykładając piłkę Sterlingowi. Ze swoich zadań wywiązali się Kasper Schmeichel wraz z Ritchiem De Laetem, zapobiegając niebezpieczeństwu.
Jednak to zawodnicy Leicester pierwsi mieli wprost niesamowitą szansę na objęcie prowadzenia. W 21. minucie katastrofalny błąd popełnił Simon Mignolet, podając piłkę Estebanowi Cambiasso, nie będąc w bramce! Na szczęście strzał Argentyńczyka minął bramkę.
Co się odwlecze, to nie uciecze… Zaledwie minutę później było 1:0. Jamie Vardy próbował stzału, ale bramkarz the Reds odbił ją przedramieniem. Do wybitej przez Škrtela piłki dobiegł Leonardo Uloa. Po jego strzale piłka pechowo odbiła się od słupka, następnie od pleców interweniującego Mignoleta, po czym wtoczyła się do bramki.
The Reds szybko wrócili do gry. Po czterech minutach Lucas posłał wysoko zawieszoną piłkę w pole karne Lisów, tam starli się o nią Lambert z Morganem. Kapitan Leicester wygrał ten pojedynek, ale pechowo odbił ją pod nogi wbiegającego Lallany. Anglik w ten sposób zdobył swoją 50. bramkę w karierze. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Niecałe 10 minut po wznowieniu gry na prowadzenie wyszli goście. Brown przeciął podanie biegnącego lewym skrzydłem Sterlinga, ale podobnie jak przy golu Lallany, wybita piłka padła łupem zawodnika the Reds. Z prezentu skorzystał Steven Gerrard, który uderzył w róg bramki, nie dając szans Schmeichelowi.
Lisy kończyły mecz w dziesiątkę, gdyż już w 60. minucie czerwoną kartką został ukarany Wes Morgan. Kapitan gospodarzy sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Lamberta. Ich szanse na ugranie choćby punktu gwałtownie zmalały.
Gracze Liverpoolu domagali się rzutu karnego, gdy Gerrard biegnąc do podania od Hendersona zderzył się z rozpędzonym Schmeichelem. Sędzia Lee Mason nakazał nie dopatrzył się faulu.
The Reds skorzystali z przewagi liczebnej, dobijając Leicester na 3:1. Do wypuszczonej przez Schmeichela piłki dopadł Sterling i sprytnym uderzeniem piętą wystawił ją Hendersonowi. Drugie zwycięstwo z rzędu stało się faktem.
Komentarze (0)