Martin po meczu z Sunderlandem
Martin Škrtel przyznaje, że jest usatysfakcjonowany czwartym czystym kontem w sezonie, ale dodał, że z chęcią by to zamienił na trzecią wygraną z rzędu, kiedy Sunderland przyjechał na Anfield.
Po zwycięstwach ze Stoke i Leicester City, the Reds podejmowali podopiecznych Gustava Poyeta i liczyli na kolejną wiktorię.
Goście dzielnie się bronili, a zespół Rodgersa nie potrafił odnaleźć drogi do bramki. Szczególnie w drugiej połowie, kiedy atakowana była trybuna the Kop.
Nie udało się pokonać bramkarza Czarnych Kotów, ale po drugiej stronie boiska Škrtel, Kolo Touré oraz Glen Johnson i Alberto Moreno po bokach pomagali Simonowi Mignoletowi neutralizować ataki przyjezdnych.
– Jesteśmy rozczarowani, ponieważ dwa mecze wygraliśmy i chcieliśmy to kontynuować, ale nie udało się zdobyć trzech punktów – powiedział Škrtel dziennikarzom oficjalnej strony.
– Nie zaczęliśmy sezonu najlepiej, ale po meczu z Łudogorcem czujemy się bardziej pewni siebie i wygraliśmy dwa ostatnie mecze.
– O tym myśleliśmy wczoraj. Chcieliśmy wygrać, ale nie udało się zainkasować trzech punktów.
– Gdy nie traci się bramki, dobrze to wpływa na bramkarza i formację obroną, ale mówiłem o tym już kiedyś: w grze defensywnej nie liczy się tylko tylna formacja i golkiper, ale cały zespół. Tak samo jak w przypadku gry z przodu.
– Uważam, że poprawiliśmy obronę i dlatego nie straciliśmy bramki. Ale wolałbym stratę gola, jeśli wtedy mielibyśmy zgarnąć trzy punkty.
Teraz the Reds czeka bardzo ważne starcie w Lidze Mistrzów z FC Basel na Anfield. Czerwoni muszą wygrać, jeśli myślą o grze w fazie pucharowej tych rozgrywek.
Škrtel, który ma za sobą kilka spotkań wysokiej wagi na L4, jest zdeterminowany, żeby odegrać swoją rolę w defensywie i pomóc drużynie zameldować się w kolejnej fazie.
– Można powiedzieć, że to jeden z najważniejszych meczów tego roku – powiedział Škrtel. – Musimy wygrać i zrobimy wszystko, co tylko można, żeby móc się cieszyć z rezultatu.
– Kluczowe będą nasze ataki i gra z przodu, ale o obronie nie można zapomnieć. My, obrońcy, będziemy się starali pomóc drużynie i chcemy zachować czyste konto.
– Jeśli nie wygramy, nie przejdziemy dalej w Lidze Mistrzów. Tego jednak chcemy i zrobimy wszystko, żeby to zrobić.
Komentarze (0)