Rozmowy w martwym punkcie
Liverpool dokłada wszelkich starań, by przekonać Raheema Sterlinga, że może on zrealizować swe ambicje na Anfield. Jak wynika z najnowszych doniesień, rozmowy dotyczące nowego kontraktu utknęły w martwym punkcie – czytamy w czwartkowym The Times.
Wstępne rozmowy na temat przedłużenia dotychczasowej umowy, o wartości około 25 tys. funtów tygodniowo, rozpoczęły się w tym sezonie. Klub wyszedł z założenia, że trzeba zabezpieczyć długoterminową przyszłość Sterlinga na Anfield i dlatego zaproponował pięcioletni kontrakt, który zwiększyłby wynagrodzenie Anglika do około 70 tys. funtów tygodniowo.
Uważa się, że słaba forma Liverpoolu w tym sezonie, która doprowadziła do odpadnięcia z Ligi Mistrzów we wtorek wieczorem, wywołuje niepokój Sterlinga. Reprezentant Anglii rozważa swoją przyszłość. Manchester City i Real Madryt uważnie przyglądają się tej sytuacji.
Sterling sądzi, że gra w Lidze Mistrzów odgrywa kluczową rolę w jego rozwoju, zaś niedzielna potyczka z Manchesterem United najprawdopodobniej przyniesie dalsze wskazówki dotyczące szans drużyny Brendana Rodgersa na osiągnięcie tego celu w 2015 roku.
Tony Barrett
Komentarze (16)
Jak przez Twoje decyzje personalne o grze Enrique, Johnsona i reszty patałachów stracimy Sterlinga to ja pierdole.
Jeśli klub go nie przekona, a maju będziemy poza czwórką to nie zdziwie się jak w lecie Sterling odejdzie.
Poza tym, jak chce to niech odchodzi. Bedzie hajs na tygodniówkę dla Charliego Austina. "Win-win situation"
Liverpool way i te sprawy.
Uwierzcie, ze ogarniemy sie w te 3 sezony, ba, ja wierze nawet ze ogarniemy sie do meczu z United, o ile nie wyjdziemy zbyt defensywnie ustawieni.
Bez Lamberta, za to z Lazarem, Lallana, Cou i Sterlingiem. do tego dwoch DM, i zgnieciemy ManU
To prawda, Sterling ma 3 lata do końca kontraktu. Jednakże pierwsze rozmowy zainicjowano już w połowie października, gdy nie było jeszcze wiadomo, jak zakończy się przygoda Liverpoolu w Lidze Mistrzów.
Wynika to z faktu, że w kontrakcie jest zapis, iż jeśli zagra 90 meczów w barwach Liverpoolu, musi otrzymać propozycję nowego kontraktu. Obecnie ma na swoim koncie 99 występów.
Kolejna kwestia to taka, że Liverpool utracił potężny argument w tych rozmowach. Po pierwsze odpadł z Ligi Mistrzów, po drugie nie wiadomo, czy zajmie miejsce w pierwszej czwórce. Idealny moment – z perspektywy agenta Sterlinga - żeby stwierdzić, że oferta klubu jest „nie do przyjęcia” i „chcemy więcej”, a jak się nie podoba to zawsze znajdzie się inny klub.
Czy to jest nasz najlepszy zawodnik? Czy my jesteśmy tacy słabi, że Raheem się wyróżnia?