Boss ostrzega United
Brendan Rodgers ostrzegł Manchester United, mówiąc że Liverpool będzie grał o pełną pulę na Old Trafford. Boss the Reds wierzy, że mecz z Czerwonymi Diabłami to idealna okazja, żeby odbić się po odpadnięciu z Ligi Mistrzów.
Klub z miasta Beatlesów zaliczył ligowy dublet w starciach z rywalami w zeszłym sezonie i Rodgers twierdzi, że jego zespół może zatryumfować na East Lancs Road po raz kolejny.
Trener z Irlandii Północnej przyznaje, że nie tylko duma jest na szali, ponieważ celem obu klubów jest zajęcie miejsca w czołowej czwórce na koniec sezonu.
– Moi piłkarze będą zmobilizowani, jadąc na ten mecz – powiedział Rodgers w wywiadzie dla Echo.
– To dla nas idealny mecz. Wygraliśmy z nimi ostatnie dwa spotkania i to nasz najważniejszy wyjazd w sezonie. Reprezentuje się wtedy miasto i kibiców.
– Następne dwa mecze w lidze, przeciwko United i Arsenalowi, są bardzo ważne, ponieważ to nasi rywale w walce o miejsca na koniec sezonu.
– W minionej kampanii zagraliśmy bardzo dobrze na Old Trafford i cieszyliśmy się ze wspaniałego wyniku. Jedziemy tam bardzo pewni siebie.
W zeszłym sezonie Liverpool zakończył rywalizację w lidze nad United po raz pierwszy od 2002 roku i zaledwie drugi raz w ciągu ostatnich 23 lat. Drużyna Rodgersa wyprzedziła broniące wówczas mistrzostwa Czerwone Diabły o 20 punktów, które nie mogły się odnaleźć pod wodzą Davida Moyesa. Nie trwało to jednak za długo.
Kopites boją się, że Liverpool nie wykorzystał ostatniego lata należycie, żeby dalej budować przewagę nad United, których losy odwrócone zostały w ostatnich miesiącach przez Louisa van Gaala.
Po raz kolejny, zajmujący 9. miejsce the Reds oglądają plecy Diabłów, które mają nad nimi przewagę 7 punktów i 6 miejsc.
Rodgers twierdzi, że różnica jest do zniwelowania, a Liverpool chce wywrzeć presję na rywalach w nadchodzących miesiącach.
– Jest za wcześnie, żeby mówić cokolwiek o tym sezonie. Nie jesteśmy nawet w połowie – powiedział Rodgers.
– Stratę możemy odrobić. Ten mecz będzie bardzo ważny.
– Louis van Gaal to bardzo doświadczony trener, który wie jak chce pracować. Widać to w jego zespole. Ma skład klasy światowej, który ciągle pracuje, trenuje i rozwija się.
– Nie martwi nas jednak Manchester United. Skupiamy się na sobie i chcemy iść do przodu jako klub.
Standardy Liverpoolu mocno się obniżyły od czasu ostatniej wizyty na Old Trafford, gdzie w marcu bez problemów wygrali 3:0. Rodgers jest zdania, że do tego poziomu można powrócić.
– To kwestia ciężkiej pracy – powiedział.
– Wtedy drużyna była na fali. Teraz mamy innych zawodników, ale wrócimy do tego poziomu, nie mam wątpliwości.
– Chodzi o to, żeby piłkarze się nie bali i grali pewni tego, że mogą decydować o wyniku.
– Ten sezon jest trudny na wiele sposobów. Byliśmy w Lidze Mistrzów i z wielkim smutkiem się z nią pożegnaliśmy. Naszym celem było wyjście z grupy. Nie możemy winić nikogo, tylko siebie.
– Teraz musimy się skupić na innych meczach. Będziemy coraz lepsi z biegiem czasu. Chcemy znowu być w Lidze Mistrzów w następnym sezonie.
Rodgers znalazł się w ogniu krytyki z powodu słabej dyspozycji the Reds. Wielu byłych piłkarzy kwestionuje jego decyzje taktyczne i personalne.
Irlandczyk twierdzi jednak, że pojedzie na Old Trafford i odzyska pełne wsparcie właścicieli i będzie walczył o przywrócenie właściwego porządku.
– Zawsze byłem solidarny z właścicielami i piłkarzami. Jesteśmy bardzo zżyci – dodał. Właściciele widzieli postęp przez ostatnich kilka lat i, jak wszyscy, są rozczarowani przebiegiem tego sezonu.
– Otwarcie się jednak komunikujemy i rozmawiam z nimi regularnie. Klub ma iść naprzód. To nadrzędny cel dla nich i dla mnie.
– Jestem bardzo zdeterminowany, żeby odnieść sukces. Jest za wcześnie, żeby stawiał jakiekolwiek ultimatum. Osądzeni zostaniemy na koniec sezonu.
– Gramy jeszcze w trzech pucharach i będziemy walczyli o miejsce w czwórce. Wiem, że możemy zaliczyć serię wyników, żeby iść w górę.
Komentarze (8)