TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1617

Rodgers po meczu z Arsenalem


Liverpool zremisował 2:2 na Anfield w dramatycznych okolicznościach z Arsenalem. Brendan Rodgers jest przekonany, że The Reds są na dobrej drodze do odzyskania dawnej formy.

W 7. minucie doliczonego czasu drugiej połowy Martin Škrtel zdołał umieścić piłkę w siatce i zapewnił kolegom jeden punkt w konfrontacji z Kanonierami.

Arsenal może cieszyć się z wyniku, gdyż The Reds zdominowali spotkanie już od początku. Na prowadzenie wyszli pod koniec pierwszej odsłony, gdy Philippe Coutinho precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w lewym rogu bramki.

Jednak Kanonierzy szybko odpowiedzieli. Stało się to za sprawą Mathieu Debuchy’ego. Po przerwie przewagę jednego gola swojemu klubowi zapewnił Olivier Giroud. Było to zwieńczenie błyskawicznego kontrataku Arsenalu.

Jak się jednak okazało, piłkarzy Liverpoolu nie tak łatwo załamać. Pomimo czerwonej kartki dla Fabiaio Boriniego zdołali zremisować spotkanie przy udziale wspomnianego Škrtela.

– Myślę, że to, co się wydarzyło, mówi samo za siebie. Mamy mocny charakter. Powoli dążymy do powrotu do formy. Przegraliśmy tylko jedno z ośmiu spotkań – powiedział szkoleniowiec Liverpoolu.

– Uważam, że nasz występ był niesamowity. W naszej grze można było zauważyć dokładność i konsekwencje. Co najważniejsze, zaczynamy znów grać wysokim pressingiem.

– Jesteśmy mocno rozczarowani straconymi golami. Zwłaszcza tym z końcówki pierwszej połowy. Jednak jakość i charakter drużyny były dziś bardzo dobre. Graliśmy lepiej i zdominowaliśmy mecz bardziej, niż ten wygrany przed rokiem 5:1.

– To bez wątpienia pokazuje, że wracamy na właściwe tory. Zawsze szanujemy Arsenal. Ich grę i piłkarzy, zwłaszcza, że posiadają genialne indywidualności.

– Dzisiaj można było zaobserwować, jak trudnym przeciwnikiem jesteśmy. Mam nadzieję, że ostatnie dobre występy są zwiastunem powrotu do dobrej dyspozycji. Odkąd tu trafiłem, lepiej gramy w drugiej części sezonu, to daje do myślenia.

– W zawodnikach było dziś widać pewność siebie. Pewna „arogancja” przy piłce może pomóc. Dziś tak się stało. Mentalność zrobiła swoje.

– Kanonierzy pewnie podziwiali miejscami nasze poczynania. Zaobserwowałem mnóstwo pozytywów, które będą miały przełożenie na grę w przyszłości.

Martin Škrtel, który ustalił rezultat spotkania w końcówce, grał przez końcowe momenty spotkania z opatrunkiem na głowie. Zderzył się z Olivierem Giroud. Długi czas leżał na murawie, gdzie udzielana mu była pomoc medyczna.

– Musieliśmy siedzieć i czekać. Martin to bez wątpienia twardy facet. Na szczęście był zdolny do dalszej gry i strzelił upragnioną bramkę. To prawdziwy wojownik. Jest taki, odkąd wrócił do składu około roku temu.

– Te bramki są dla nas ważne. Był najczęściej strzelającym obrońcą Premier League w zeszłym sezonie. Wrzutka i sam strzał były idealne. Pokazał wielki charakter i determinację.

Rodgers przyznał, że był zawiedziony golami straconymi przez jego zespół, lecz pochwalił ich za wyciągnięcie wniosków ze straconego gola w końcówce pierwszej odsłony, z rzutu wolnego.

– Pierwsza stracona bramka padłą przez przegranie pojedynku w powietrzu. Przeciwnicy wygrali trzy „główki” w tej akcji i to przyniosło bramkę.

– Wkładamy sporo pracy w organizację na boisku. Wielu straconych przez nas bramek można by uniknąć w prosty sposób. Myślałem, że nie było faulu, lecz sędzia go odgwizdał. Nie tłumaczy to jednak przegrania trzech pojedynków w powietrzu.

– Powinniśmy zrobić to lepiej. To nie sprawa organizacji, lecz zwycięstwa w pojedynku piłkarzy. Po pierwszej połowie, w której zagraliśmy widowiskowo, genialnej grze, przemieszczaniu się po murawie, pressingu, schodziliśmy na przerwę z wynikiem 1:1. Po wyjściu z szatni musieliśmy wszystko budować od nowa.

– Przechodząc do drugiego gola – powinniśmy byli zatrzymać akcję już na środku boiska. Są aspekty gry, które trzeba poprawić.

– Dalej jednak uważam, że pokazaliśmy niezłomny charakter w drugiej części rywalizacji. Dalej graliśmy swoje. Wypracowaliśmy 27 okazji bramkowych. Tempo akcji nie spadało. Podania były dokładne i przemyślane.

– Imponującym jest fakt, że dopuściliśmy rywala do tak małej liczby strzałów. Liczy się to, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jedna przegrana na osiem spotkań. Będziemy wytrwale kontynuować postępy i zamienimy remisy na zwycięstwa.

Zapytany przez dziennikarzy o szanse na ukończenie tegorocznej kampanii w czołowej czwórce szkoleniowiec Liverpoolu kierował się optymizmem i nawiązał do powrotu do składu Daniela Sturridge’a.

– To zawsze ciężkie wyzwanie. Musimy nadrobić stracone punkty. Mamy na to resztę sezonu.

– Pokazaliśmy już rok temu, że ta drużyna jest w stanie wypracować długą passę wygranych, gdy liczyła ona 11 meczów. Jeśli uda nam się zrobić coś podobnego, szybko będziemy piąć się w górę tabeli.

– Jak widzieliśmy dzisiaj, kluczem do sukcesu jest pewność siebie i determinacja. Jeśli dodamy do tego wysoki pressing na rywalu, wrócimy do gry awans do Ligi Mistrzów.

– Mamy nadzieję na powrót Sturridge’a do składu już po nowym roku. Wtedy staniemy się zespołem z dawnych lat. Ciągle jest sporo do zrobienia, lecz zmierzamy w dobrym kierunku, a to jest coś, z czego jest niezmiernie zadowolony.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (10)

silver7 21.12.2014 22:27 #
Remis jest bardzo rozczarowującym wynikiem, bo po prostu byliśmy zdecydowanie lepsi, nawet bardziej niż rok temu - i to jest fakt. Baja dziś była,zabrakło napastnika i bramkarza,ale widać postęp, dzięki Brendan :)
PrzemekLFC7 21.12.2014 22:33 #
brendzio jak nam zafunduje małą korektę za gerrarda(czyt. can albo hendo) to można z optymizmem patrzeć w przyszłość, jeszcze jak daniel wróci to już będzie możliwość oglądania Liverpoolu takiego jakiego się spodziewaliśmy:) innej możliwości jak komplet pkt. w boxing day nie ma
RK23 21.12.2014 22:57 #
bravo Brendan, ale już nie stawiaj w bramce Brada Jonesa :)
krystek1892 21.12.2014 23:20 #
27 sytuacji pod bramką rywala potrzebny nam napastnik jak rybie woda i mam nadzieje ze brendan dalej obserwuje takiego jednego i chyba jedynego który się nadaje a strzela w swojej lidze jak opętany asystuje i gra bardzo dobrze konkret napastnik. Lacazette!!!! Bierzmy go i jedziemy dalej bo pierwszy raz w tym sezonie była walka ambicją zaangażowanie pressing i zalążek skladnych akcji co daje nadzieję YNWA!!!
Skalkaslk 21.12.2014 23:25 #
''Imponujący jest fakt, że dopuściliśmy rywala do tak małej ilości strzałów.''
Co z tego skoro mamy ręcznik w bramce i to co w nią leci to wpada.
saintlfc 21.12.2014 23:27 #
Musimy szybciej odzyskać formę a w szczególności skuteczność jest już prawie połowa sezonu a w jak kiepskim położeniu się znajdujemy nie muszę chyba nikomu przypominać. Dzisiaj było dobrze i to nie Arsenal powinien być zawiedziony że stracili zwycięstwo w 98 minucie tylko my bo w tym meczu zdominowaliśmy ich. Najbliższe x meczy jest zdecydowanie w naszym zasięgu mam nadzieję że z kolejki na kolejkę będziemy znacznie poprawiać swoją pozycję :)
Sirradix92 22.12.2014 00:02 #
Cały sezon gramy syf. Dziś pressing, posiadanie piłki, coś czego nie było od czasu....meczu z City z zeszłego sezonu ? BR, czemu tak późno ?!
PiotrekLFC8Gerro 22.12.2014 06:40 #
@Sirradix92 - cóż, odbicie się po stracie 2 najlepszych napastników ligi nie mogło obyć się bezboleśnie. Ważne, że jeszcze przed powrotem Sturridge'a drużyna zaczyna grać podobnie do zeszłego sezonu.
redhuman 22.12.2014 10:25 #
Wreszcie nadszedł moment, kiedy gra drużyny i statystyki tego meczu bronią słowa Brendana. Byliśmy świetni, jest postęp. Storm wydaje się być za nami. W najbliższych 10 dniach czekają nas 3 mecze, które musimy wygrać. Okazji do takich serii mieliśmy już parę, ale wtedy graliśmy taki piach, że w sumie ciężko było mieć nadzieje. Teraz wreszcie widać, że mamy znów ZESPÓŁ, co będę podkreślał, bo tego brakowało najbardziej. Wraca dobry pressing, kontrola środka pola, akcje nie kończą się już przed polem karnym, pojawia się pomysłowość. Dojdzie wykończenie w postaci Sturridge'a i napastnika w styczniu, który nie może się nie pojawić, i wracamy do gry. Podstawa to wygrać teraz te 3 mecze, nabrać rozpędu.
Neymar94 22.12.2014 11:47 #
Kupcie napastnika jakiegoś dobrego po nowym roku i bd zajebiście :D

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com