Zapowiedź meczu
Już jutro na Anfield odbędzie się spotkanie dziewiętnastej kolejki Barclays Premier League, w którym the Reds zmierzą się z zespołem Swansea City. Ciężko wybrać zdecydowanego faworyta, co może zwiastować niemałe emocje na Merseyside.
Łabędzie to zespół, który rozpoczął sezon „z wysokiego C”, ale potem spadł do poziomu, którego się po nich spodziewano. Znajdują się na 8. miejscu i pozycję te zachowają, nawet jeśli przegrają z Liverpoolem. Wygrali do tej pory osiem razy, w czterech spotkaniach dzielili się punktami i sześć razy opuszczali boisko na tarczy. W ostatnim meczu pokonali Aston Villę 1:0.
The Reds zaś w swoim ostatnim spotkaniu pokonali Burnley i mogli się cieszyć z pierwszego ligowego zwycięstwa od drugiego grudnia. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Raheem Sterling.
Liverpool chce osiągnąć w tym sezonie miejsce, które zapewniłoby drużynie udział w europejskich. Obecna sytuacja nie napawa optymizmem, ale jak wiadomo, droga jeszcze długa. Taki mecz, jak ten ze Swansea to dobra okazja by odnieść drugie zwycięstwo z rzędu i postawić się w dobrej sytuacji przed kolejnym spotkaniu z gatunku „trzeba wygrać”, kiedy to na Anfield przyjedzie zespół Leicester City.
Na pewno da się odczuć brak Daniela Sturridge’a, który od początku września nie gościł na murawie. W ataku zobaczymy najpewniej Sterlinga, chociaż do składu może wrócić Balotelli, mimo że trener nastawił go na pobyt na ławce rezerwowych.
Mamadou Sakho, który został wybrany na najlepszego gracza w ostatnim meczu, powinien po raz kolejny znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Obok niego najpewniej zostanie desygnowany do gry Martin Škrtel. Jeśli kontynuowana będzie gra z trójką stoperów, to wielce prawdopodobny jest występ Kolo Touré.
Jeśli chodzi o skład naszych rywali, to niewątpliwie trzeba będzie uważać na Wilfrieda Bony’ego, najbardziej bramkostrzelnego zawodnika w Anglii w roku 2014. Dodatkową opieką powinien być też otoczony Gylfi Sigurðsson, który po powrocie do Walii z Tottenhamu z miejsca został liderem drużyny i jej motorem napędowym
Co tu dużo mówić… Jeśli piłkarze Liverpoolu chcą maszerować w górę tabeli, to ten mecz powinni wygrywać. Swansea to drużyna, która jest zdolna do urwania punktu komuś z czołówki, ale nie jest to kaliber rywala, którego the Reds powinni się bać, przynajmniej jeśli myśli o powrocie do europejskiej elity są poważne. Z tej konfrontacji po prostu trzeba wyjść zwycięsko, nic innego fanów nie usatysfakcjonuje. Mecz rozpocznie się o godzinie 21.00 czasu polskiego. Transmisja w Canal+ Sport.
Komentarze (2)