Rodgers o odejściu Gerrarda
Brendan Rodgers przyznaje, że znalezienie odpowiednich słów, aby skomentować i podsumować wkład Gerrarda w historię Liverpoolu tuż po ogłoszeniu decyzji o jego odejściu, wydaje się być niewykonalne.
Kapitan zejdzie ze sceny Anfield na koniec obecnego sezonu, po 17 latach wspaniałej kariery. Grę będzie kontynuował w zagranicznym klubie.
Tuż po oficjalnym ogłoszeniu decyzji Gerrarda, Brendan Rodgers podzielił się swoimi osobistymi przemyśleniami.
- Znalezienie odpowiednich słów, aby skomentować tą sytuację jest niemożliwe.
- Żyjemy w czasach gdy słowo „legenda” jest nadużywane i traci swoją wartość. Jednak w przypadku Stevena to określenie wydaje się nawet niewystarczające.
- Prywatnie zawsze będę mu niezwykle wdzięczny za potężne wsparcie, jakie otrzymałem z jego strony tuż po przybyciu do klubu.
- Steven przyszedł do mnie i obiecał, że zawsze i całkowicie będzie stał po mojej stronie i będzie robił co tylko może, aby pomóc wdrożyć nowe pomysły i sposoby na grę. Swoją obietnicę wypełnił z nawiązką.
- Jego ogromny wpływ na grę całego zespołu nie może zostać niedoceniony. Przez lata dźwigał ten klub na swoich barkach. Odkąd objąłem stanowisko w Liverpoolu, mogłem podziwiać jego umiejętności, które sprawiły, że jest uważany za jednego z największych piłkarzy na świecie.
- Jako lider i człowiek przewyższa wszystkich, z którym do tej pory miałem okazję pracować.
- Swoją pracą na nowo definiuje pojęcie profesjonalizmu, jego poświęcenie jest przykładem dla wszystkich.
- U Stevena klub i drużyna zawsze były na pierwszym miejscu, nawet przed nim samym. Myślę, że w taki sposób zostanie tu zapamiętany.
- Ludzie, którzy mają większe prawa i kompetencje do oceniania Gerrarda ode mnie, stwierdzają jednogłośnie, że jest to najlepszy zawodnik w historii Liverpoolu. To naprawdę potężne słowa.
- Będzie nam go bardzo brakować, zarówno na boisku, jak i poza nim. Nigdy jednak nie zostanie zapomniany i wpływ jego osoby będzie zawsze oddziaływał na klub. Życzymy mu wszystkiego najlepszego, gdziekolwiek tylko się uda.
- Będę miał przyjemność pracować ze Stevenem Gerrardem aż do momentu jego odejścia. Stevenem Gerrardem jako człowiekiem i Stevenem Gerrardem jako piłkarzem, jednym z największych, jakich dane nam było oglądać.
Komentarze (5)
Coś we mnie pękło jak się dowiedziałem
To nie będzie to samo Premier League...
:(
Carragher !
Reina !
Agger !
Gerrard !
jeszcze chyba tylko Lucas z takiego starszego przedhodgsonowskiego Liverpoolu został, bo Johnsona jakoś nie chcę doliczać :)
podsumowując.. podcieramy się naszą historią i tyle.
'przeciez wiadomo jak zle gra Liverpool jak go nie ma'
oglądałeś mecz ze Swansea?