Mignolet przed kolejnym meczem
Bramkarz the Reds przyznał, że Liverpool jest gotowy, aby w poniedziałkowy wieczór podjąć AFC Wimbledon i tym samym rozpocząć rywalizację w Pucharze Anglii.
Główną postacią w drużynie występującej na co dzień, w League Two jest Adebayo Akinfenwa. 32-letak to wieloletni fan Liverpoolu, który z racji swojej postury nosi przydomek Bestia.
Simon Mignolet powrócił między słupki w ostatnim spotkaniu z Leicester i jest w pełni świadomy, warunków jakie czekają go podczas wizyty na Kingsmeadow.
- Wiemy czego możemy spodziewać się po przeciwniku oraz na co stać jego lidera – mówi Mignolet.
- Jestem świadomy zagrożenia, które napotkam i jestem na nie gotowy. Podczas meczu z Leicester wyłapałem kilka dośrodkowań i myślę, że spisałem się całkiem dobrze.
- Musimy skupić się na sobie i zagrać nasz futbol. Mam nadzieję, iż jakość naszej gry ponownie zabłyśnie.
Po rozczarowującym remisie w pierwszym dniu nowego roku bilans Liverpoolu nadal prezentuje się korzystnie. Podopieczni Rodgersa przegrali zaledwie jedno z jedenastu rozegranych spotkań.
- Puchar Anglii to rozgrywki, w których chcemy dobrze się zaprezentować, podobnie jak w Pucharze Ligi. W tych drugich zawodach dotarliśmy już do półfinału, a w drużynie takiej jak Liverpool chodzi o zdobywanie kolejnych sukcesów. Dlatego jutrzejszy mecz jest tak ważny. Czeka nas jednak trudna przeprawa.
- Zagraliśmy dobre czterdzieści pięć minut z Leicester, a kiedy prowadzisz 2:0 u siebie chcesz przejąć kontrolę, czego nie udało nam się zrobić. Musimy wyciągnąć wnioski przed meczem z Wimbledonem, który zagramy po krótkim odpoczynku. Trzeba iść dalej, zebrać siły i upewnić się, iż jesteśmy gotowi.
- Ważne jest, abyśmy zachowali postęp. Każdy mecz jest trudny, szczególnie ten rozgrywany na wyjeździe. Jednak występ na takim terenie może być bardzo przyjemny.
- Wiemy co nas czeka, więc musimy się dobrze przygotować, żeby nasza przygoda z tym pucharem trwała jak najdłużej.
Mignolet nie może zaliczyć obecnego sezonu do udanych, gdyż stracił miejsce w bramce na rzecz Brada Jonesa. Jednak kontuzja Australijczyka otworzyła Simonowi drzwi do powrotu. Zasadne jest zatem pytanie, czy Belg odzyskał już pewność siebie.
- Jest zbyt wcześnie, żeby to stwierdzić. Staram się rozwijać i dawać z siebie wszystko, każdego dnia. To wszystko co mogę zrobić. Nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej.
Komentarze (2)