Gerrard namaszcza Hendersona
Steven Gerrard uważa, że Jordan Henderson jest idealnym materiałem na nowego kapitana Liverpoolu. Wychowanek the Reds sądzi, iż 24-letni pomocnik, który we wrześniu został wybrany wicekapitanem klubu, darzony jest ogromnym szacunkiem pośród innych kolegów w szatni.
- Jestem przekonany, że Jordan ma w sobie wszystko, czego potrzeba, by zostać świetnym kapitanem swojego zespołu.
- Jest wyjątkowym profesjonalistą, który daje przykład innym w czasie każdego meczu, czy treningu.
- Znacząco rozwinął się, jako piłkarz w ostatnich sezonach i wciąż zdobywa bezcenne doświadczenie.
- Według mnie może zostać fantastycznym kapitanem Liverpoolu. Jest wspaniałym facetem, kimś kogo warto naśladować.
- Mam do niego wielki szacunek i wiem, że reszta zawodników ma taką samą opinię.
Gerrard wspomina ciężkie początki Hendersona w Liverpoolu, gdy pomocnik trafił na Anfield, przenosząc się z Sunderlandu w 2011 roku za 16 milionów funtów.
- Tak, jego początki nie należały do najłatwiejszych - kontynuuje Stevie G.
- Był młodym chłopakiem grającym w barwach Sunderlandu, który niespodziewanie zameldował się w Liverpoolu. To była duża zmiana dla piłkarza w jego wieku.
- Gra w koszulce Liverpoolu zawsze wiąże się z presją i ogromnymi oczekiwaniami. To trudne, gdyż Liverpool jest absolutnie topową marką.
- Jordan zdecydował się twardo walczyć o swoją przyszłość. Pokazał ogromny charakter, dzięki czemu jest teraz, w takim a nie innym miejscu.
- Ma silny charakter i jest stuprocentowym profesjonalistą. Każdego dnia jest na siłowni, wykonując dodatkowe zajęcia. Nie pije alkoholu i bardzo o siebie dba. Poświęcił wiele, by stać się świetnym piłkarzem - podsumował Gerrard.
Komentarze (13)
Dobra ironia ale chyba kolega ma trochę racji. Wszyscy tak strasznie zachwycają sie Hendo, a dla mnie to koleś trochę wyższy niż poziom przeciętny. Zapewne dostanie opaskę kapitana bo tak naprawdę widać u niego cechy przywódcze lecz czy to świadczy o tym, że jest takim kozakiem czy nie ma w drużynie solidnego konkurenta?? Dla mnie opcja numer dwa ale może to dzięki Steviemu, który tak wysoko zaczepił poprzeczkę, ze jako piłkarza da się go zastąpić ale jako kapitana no coż widocznie Hendreson będzie musiał to udowodnić i bardzo sobie życzę żeby mnie pozytywnie jeszcze zaskoczył bo mam spore wątpliwości.