Henderson zachwycony Lazarem
W pomeczowym wywiadzie Jordan Henderson wyraził swój ogromny zachwyt nad występem Lazara Markovicia, który według niego skradł dziś show na Stadium of Light, pokazując swój wrodzony talent i niesamowity potencjał, który w nim drzemie.
Markovic od pierwszego gwizdka był dziś wszędzie i już po kilku minutach pierwszej połowy mógł wywalczyć rzut karny, po tym jak został powalony na ziemię przez jednego z obrońców Sunderlandu. Niestety sędzia pozostał niewzruszony na apele zawodników Liverpoolu i zdecydowanie wykluczył możliwość podyktowania jedenastki.
Niezrażony tą decyzją skrzydłowy kontynuował szaleńcze ataki na defensywę Sunderlandu, poruszał się między ich formacjami i szukał wolnej przestrzeni po to by już po 9 minutach jego zabójcza konsekwencja przyniosła znakomity efekt.
Szturmując z piłką przez grupę zawodników w czerwono-białych koszulkach posłał ją do siatki, strzelając pomiędzy nogami wychodzącego goalkeepera drużyny Sunderlandu, co okazało się decydującym o losach spotkania golem.
Były gracz Benfiki Lizbona niedługo potem po raz kolejny pokazał próbkę swoich umiejętności. Nabiegając do odbitej górnej piłki w ekwilibrystyczny sposób oddał oszałamiający mocny strzał, który zatrząsł poprzeczką Pantilimon'a.
- On bez przerwy chce się uczyć i wkłada mnóstwo ciężkiej pracy na treningach. Myślę, że ujrzeliście to dzisiaj - jego jakość kiedy prze naprzód.
- Wiedzieliśmy, że będzie tu dzisiaj ciężko. Bardzo utrudniali nam grę. W pierwszej połowie myślałem, że zdecydowanie kontrolujemy grę. Lecz z czasem, zbliżając się do końca meczu cofnęliśmy się i walczyliśmy o wynik. Na szczęście udało nam się to.
Henderson grając przeciwko klubowi, którego jest wychowankiem, po przerwie otrzymał opaskę kapitana po tym jak Steven Gerrard musiał opuścić boisko w wyniku drobnego urazu.
Fabio Borini, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Sunderlandzie grał przez 67 minut, zanim został zmieniony przez Mario Balotellego. Z kolei eks bramkarz Sunderlandu - Simon Mignolet zagwarantował nam w dniu dzisiejszym czyste konto.
- Musimy za wszelką cenę kontynuować budowanie tego co do tej pory osiągneliśmy. Uzyskaliśmy 3 punkty walcząc na trudnym terenie - powiedział nasz belgijski bramkarz.
- Wiał dzisiaj silny wiatr i musieliśmy sobie z tym poradzić. Ale zachowanie czystego konta, w sposób w jaki to zrobiliśmy, w tak ciężkich warunkach jest bardzo ważne. Wszyscy razem bardzo ciężko współpracowaliśmy, walczyliśmy o 3 punkty i otrzymaliśmy je po ostatnim gwizdku - dodał Simon Mignolet.
Komentarze (0)