Lucas o młodych talentach
Pomocnik the Reds zapewnił kibiców, że zarówno Lazar Marković jak i Philippe Coutinho mają jeszcze wiele do zaoferowania. Pierwszy zaliczył wczoraj udany występ z Sunderlandem, a drugi od kilku tygodni czaruje Kopites swoimi umiejętnościami.
Marković zanotował najlepszy mecz w barwach Liverpoolu, od czasu letniego transferu z Benfiki. Bramka zdobyta przez Serba zapewniła drużynie komplet punktów, na Stadium of Light.
Lazar nękał rywali swoją szybkością i dryblingiem. Ponadto oddał zaskakujący strzał, który ostatecznie wylądował na słupku bramki strzeżonej przez Pantilimona.
Lucas był pod ogromnym wrażeniem jakości prezentowanej przez Markovića. Jednocześnie nawołuje młodego Serba, aby kontynuował krok po kroku swoje postępy w drugiej części sezonu.
– Nie ma wątpliwości, że Lazar jest wciąż bardzo młodym graczem, a ludzie oceniają piłkarzy już po jednym czy dwóch miesiącach – mówi Lucas.
– Premier League jest bardzo wymagającą ligą, w którą ciężko wejść z marszu i dobrze się prezentować. Lazar pomału staje się coraz lepszym graczem, a dzisiaj pokazał, że w przyszłości może stać się ważnym ogniwem Liverpoolu.
Coutinho, który otrzymał ostatnio nagrodę dla gracza miesiąca był jak zwykle bardzo pracowity. Przez pełne dziewięćdziesiąt minut szukał luki w obronie Sunderlandu, a swoimi podaniami chciał otworzyć drogę do bramki przeciwnika.
Brazylijczyk czaruje kibiców Liverpoolu już od dwóch lat, po przenosinach z Interu Mediolan w styczniu 2013 roku. Lucas twierdzi, że jego rodak może pokazać jeszcze więcej niż dotychczas.
– Uważam, iż Coutinho może dostać się wszędzie, gdzie tylko będzie chciał. Ma wielki talent, dobrą motorykę i kończące podanie. Przez cały okres pobytu w Liverpoolu można zaobserwować, że z każdym dniem podnosi swoje umiejętności.
Chwalący kolegów Lucas, również odegrał znaczącą rolę we wczorajszej wygranej. Pomocnik dobrze asekurował obrońców, czytał grę i w odpowiednim momencie przecinał ataki gospodarzy.
Odkąd Brazylijczyk powrócił do składu w pojedynku z Łudogorcem, Liverpool przegrał zaledwie jeden z trzynastu rozegranych meczów. The Reds ulegli Manchesterowi United na Old Trafford, jednak Lucas nie wziął udziału w tym spotkaniu.
We wszystkich pozostałych pojedynkach wyszedł w pierwszym składzie i wcale nie stoi na straconej pozycji w klubie. Statystyki pokazują, iż stał się ważną częścią zespołu.
– Wygrana poza domem cieszy, tym bardziej jeżeli uda się zachować czyste konto. Naszym celem było zwycięstwo, mogliśmy jednak pokusić się o strzelenie jeszcze kilku goli.
– Myślę, że mamy cierpliwość, która pozwala dobrze operować piłką. Sunderland jest zespołem bardzo trudnym do złamania i zagęszczającym pole gry. Byliśmy jednak groźni grając z kontrataku i prowadziliśmy intensywny pressing. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo.
– Przez pierwsze dziesięć minut drugiej połowy, za bardzo się cofnęliśmy. Sunderland miał swoją szansę trafiając piłką w poprzeczkę ale poza tą sytuacją kontrolowaliśmy przebieg meczu, więc trzy punkty są jak najbardziej zasłużone.
Komentarze (2)