Rodgers chwali zawodników
Brendan Rodgers był bardzo zadowolony po wygranym 2:0 spotkaniu z Aston Villą, dzięki któremu the Reds zanotowali ósmy mecz z rzędu bez porażki. Jednakże, mimo dobrej formy graczy, menedżer wciąż dostrzega wiele elementów wymagających poprawy.
– Wróciliśmy do stylu prezentowanego przez ostatnie dwa lata. Można chyba powiedzieć jasno, że w czasie pierwszych czterech miesięcy sezonu byliśmy bardzo dalecy od tego poziomu i musieliśmy znaleźć rozwiązanie.
– W meczu z Manchesterem United zmieniliśmy taktykę. Chociaż przegraliśmy, dostrzegłem w naszej grze, że może być to sposób na poradzenie sobie z problemem.
– Włożyliśmy w to mnóstwo pracy. Piłkarze odzyskali pewność siebie i znów zachwycają. Jak dobrze by nam nie szło, zawsze staramy się coś poprawić, a jest to szczególnie wymagające przy pracy z młodymi zawodnikami. Dzisiaj zespół wręcz promieniował młodością.
– Chociaż przed nami wciąż wiele do poprawy, staramy się tu pracować z myślą o przyszłości, chcemy coś zbudować. Notujemy przy tym zadowalające postępy.
– Na początku rozgrywek mieliśmy nieco wyboistą drogę, jednak obecnie zespół prezentuje dobry poziom. Jesteśmy mocni w defensywie i gramy niekiedy naprawdę pięknie, co mnie cieszy. Musimy jednak stale się doskonalić.
Dzięki wygranej the Reds nie tracą kontaktu z czołówką i wciąż liczą się w walce o Top 4.
– Jeśli styczeń zakończymy blisko czołowej czwórki, podobnie jak rok temu będziemy mogli na poważnie zaatakować i wywalczyć sobie w niej miejsce.
– To nadal nasz cel i będziemy nad tym pracować. Mamy młody i ekscytujący zespół, dzisiaj widać było, na co ich stać. Prawdopodobnie mogliśmy byli strzelić jeszcze jednego czy dwa gole. To był ciężki mecz, który jednak udało nam się zakończyć z korzystnym rezultatem.
Na szczególne pochwały Rodgersa zasłużył Simon Mignolet. Bramkarz zachował czyste konto między innymi dzięki znakomitej interwencji po mocnym strzale Christiana Benteke.
– Simon zagrał wspaniale. Nie miał może zbyt wiele pracy, jednak raz czy dwa popisał się świetnymi obronami. Bardzo ucieszyło mnie jego zdecydowanie, jak dominował. Rywale stale w ten sam sposób dogrywali piłkę Benteke, który w grze w powietrzu jest praktycznie nie do powstrzymania.
– Simon wielokrotnie jednak wychodził do tych dośrodkowań, świetnie wyczuwał zachowanie piłki, był spokojny i nie panikował. Zanotował dwie świetne interwencje - jedna z nich była szczególnej urody. Ogólnie w grze obronnej zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze, jednak z uwagi na krytykę, z jaką się spotkał Simon, to właśnie z niego jestem zadowolony najbardziej. Dziś był bezbłędny.
W meczu z Aston Villą po raz kolejny mogliśmy oglądać liverpoolczyków ustawionych w formacji 3-4-3, za sprawą której poprawili swe wyniki i kontynuują serię meczów bez przegranej. Rodgers został zapytany, czy nadal będzie korzystał z tej taktyki po powrocie do składu Daniela Sturridge’a.
– Ta formacja funkcjonuje u nas świetnie, jednak najważniejszy jest styl. Za mojej kadencji graliśmy w wielu różnych systemach, one mogą się zmieniać. Ten jest jednak naprawdę ekscytujący, gdyż służy piłkarzom mocnym technicznie i umożliwia dominację w środkowej strefie.
– Ponadto dzięki dodatkowemu zawodnikowi z tyłu możemy konstruować akcję z głębi pola, a także zajmować dogodne pozycje na bokach, dzięki czemu możemy dłużej utrzymać się przy piłce i zaatakować. Daniel powinien bez trudu się odnaleźć.
– Spójrzmy na takiego Emrego Cana. Co za fantastyczny gracz! Występuje na środku pomocy, jednak dzięki swojej posturze, opanowaniu i sile niejednokrotnie potrafił stawić czoło Benteke.
– Najważniejsze jest dla mnie, by zespół miał charakter i swój własny styl. Widać, że zespół znów ma te cechy. Formacja z kolei może zawsze się zmienić.
Komentarze (2)
Zobaczymy jak to będzie, ale nie ma co się podniecać ostatnimi zwycięstwami, ponieważ terminarz nam nieco sprzyjał i mieliśmy troche szczęścia, jednak progres jest i to dzięki zmienieniu ustawienia a nie tylko wykonawców.