Mou chwali swoją defensywę
José Mourinho był pod wrażeniem gry w defensywie swoich zawodników w czasie wczorajszej rywalizacji na Anfield. Chelsea prowadziła do przerwy po bramce z wapna Edena Hazarda, jednak w drugiej odsłonie do remisu doprowadził Raheem Sterling.
– To był dopiero pierwszy mecz półfinałowy, więc losy awansu są otwarte dla każdej z drużyn – powiedział boss the Blues.
– Bramki strzelone na wyjeździe nie będą miały znaczenia w rewanżu, więc 0-0 nie będzie dla Nas dobrym rezultatem , zaś 2:2 nie usatysfakcjonuje Liverpoolu.
– Musimy po prostu wygrać z rewanżu, lecz Liverpool wyjdzie na pewno z takim samym założeniem. Tym razem jednak zagramy na Stamford Bridge.
– Oczywiście Liverpool nie zasłużył w tym meczu na porażkę, lecz byłem sfrustrowany naszą niedokładnością w wielu akcjach. Eden Hazard, czy Diego Costa mieli momentami naprawdę dużo przestrzeni, ale brakowało nam ostatniego podania. Odzyskiwaliśmy piłkę, ale dość szybko ją straciliśmy, to zupełne przeciwieństwo tego, co zaprezentowaliśmy w meczu ze Swansea.
– Wykonaliśmy kawał solidnej roboty w defensywie. Byliśmy dobrze zorganizowani i stanowiliśmy jedność.
– To fantastyczne, że kluby pokroju Liverpoolu i Chelsea rywalizują na tym etapie Pucharu Ligi. Nie zgadzam się z filozofią wielu osób, że dany puchar ma większe znaczenie od innych rozgrywek. Dziś najważniejszy był dobry występ w Capital One Cup, jutro z kolei kluczowy będzie mecz w FA Cup. Półfinał tych rozgrywek to duży prestiż dla jednego i drugiego zespołu, każdy z nas chce wystąpić w finale.
– Przeprowadziłem kilka zmian w składzie, lecz graliśmy o zwycięstwo i w rewanżu podejdziemy do sprawy w identycznym nastawieniem.
Komentarze (6)
to jego medialne pier*olenie czy faktycznie takie są zasady, że bramki wyjazdowe się nie liczą? jak to jest z tym COC? :P
Do 90 minuty bramki na wyjeździe nie maja znaczenia, jednak po dogrywce już tak.
Przykład: Mecz na SB kończy się 0:0, mamy dogrywkę, w której nie pada bramka - awans Chelsea. Przy wyniku 1:1 oczywiście karne, a przy każdym innym remisie awans Liverpoolu. W razie zwycięstwa którejś z drużyn sprawa jest chyba jasna :)
Porąbane zasady, ale co poradzić.
wielkie dzieki, faktycznie chore :D