U-18 wygrywa w FA Youth Cup
Drużyna Liverpoolu do lat 18 kontynuuje wyścig po FA Youth Cup. W ostatnim spotkaniu wygrali na Deva Stadium z Derby County aż 5:2. Jerome Sinclair i Harry Wilson obaj umieścili piłkę w siatce po dwa razy. Przeciwników skarcił także Sergi Canós.
Młodzież The Reds zmierzą się teraz u siebie z Birmingham City.
Pierwszą bramkę w pucharowym meczu Liverpool strzelił już w piątej minucie. Wilson sprytnie zagrał piłkę z rzutu wolnego w stronę bramki. Ta minęła bramkarza, lecz po odbiciu od słupka wróciła do gry. Na szczęście wprost pod nogi Sinclaire’a, który wpakował futbolówkę do pustej już bramki.
Nieco później Derby wyrównało. Stało się to za sprawą błędów w obronie The Reds, które wykorzystał Charles Vernam.
Derby przeprowadzało coraz śmielsze akcje pod bramką Liverpoolu. Nie mogli jednak znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza.
Bramkarz The Reds przegrał wyścig o piłkę z Adamsem, powodując jego upadek w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości, jedenastka dla Derby. Firth, golkiper gości, był wściekły, zdołał jednak obronić rzut karny strzelany przez Vernama.
Wtedy atak Liverpoolu, w osobach Sheyiego Ojo, Sinclaire’a, Wilsona i Canósa, zaczynał być uciążliwy dla gospodarzy.
Niedługo potem wysunęli się na prowadzenie, właśnie za sprawą genialnej akcji dwójki - Ojo – Sinclair.
Nieugięte Derby cały czas się odgryzało. Przykładem tego może być akcja Toma Brewitta. Zagrał on do Aleksa Babosa, a ten wysunął piłkę do Toma Mellorsa. Mellors oddał strzał i był o krok od strzelenia bramki, lecz piłkę wybił w ostatniej chwili Sam Hart.
Nadeszła przerwa. Po 15 minutach w szatni Liverpool wyszedł na boisko bardzo skoncentrowany. Zdominowali przeciwników już od początku. Niedługo po rozpoczęciu Harry Wilson popędził lewą flanką i wywalczył rzut wolny. Sam stanął do jego wykonania i strzelił perfekcyjnie. Liverpool prowadził już różnicą dwóch goli.
Czwartą bramkę wypracowali sobie w pięknym stylu. Sinclair wkręcił w murawę całą obronę przeciwnika, następnie zagrał do Canosa, który prostym strzałem zapewnił kolegom trzybramkową przewagę.
W 88. minucie Wilson dryblując wszedł w pole karne i został powalony w przez rywala. Karny dla Liverpoolu. Wilson sam oddał strzał z 11 metrów i piłka zatrzepotała w siatce.
Na otarcie łez gospodarze, za sprawą Vernama strzelili swoją drugą bramkę. Ostateczny wynik spotkania to 5:2 dla The Reds.
Komentarze (0)