Zabrakło jakości, będzie powtórka
Podopieczni Brendana Rodgersa nie zdołali pokonać u siebie zespołu Bolton Wanderers i będą musieli pojechać na Macron Stadium z nadzieją, że tam uda się zapewnić awans do następnej rundy FA Cup.
The Reds zdecydowanie przeważali na boisku przez większą część spotkania, nie potrafili jednak przełożyć tej dominacji na zdobycze bramkowe.
Słabo dysponowany Adam Lallana i rozgrywający znakomite zawody Adam Bogdan walnie przyczynili się do bezbramkowego rezultatu. W grze liverpoolczyków jasno widać było brak typowego napastnika, który byłby w stanie przebić się przez obrońców gości.
Najlepszą sytuacje zmarnował w okolicach 60. minuty Javi Manquillo, po strzale Philippe Coutinho bramkarz Boltonu odbił piłkę, a ta wpadła pod nogi hiszpańskiego obrońcy, wypożyczony z Atletico Madryt Manquillo nie potrafił jednak uderzyć w światło bramki.
Liverpool będzie teraz musiał pojechać na Macron Stadium i tam szukać awansu do piątej rundy. Mecz rozegrany zostanie 3 bądź 4 lutego.
Komentarze (35)
On Target: 9
Statystyki:
80% posiadania piłki
37 sytuacji bramkowych
13 strzałów na bramke
0 goli.
IMPOTENCJA STRZELECKA...
Jakby nie patrzeć po dzisiejszym dniu nasze szanse znacznie wzrosły.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego Fabio Borini w naszym klubie udaje jeszcze napastnika? Brendan jest świetny, ale jeżeli jest się do niego o co przyczepić to może o to, że przed sezonem mieliśmy dwóch graczy ataku, dokupiliśmy dwóch, a od pół roku nie mamy właściwie żadnego.
wg mojego doświadczenia w grze FIFA to wracamy znowu na Anfield :v
Chyba przy obecnej formie na wyjazdach nie mamy się czego bać :D