Bezbramkowo do przerwy
Mimo kilku dobrych sytuacji żaden z zespołów grających na Anfield nie zdołał strzelić bramki w pierwszych 45 minutach spotkania na Anfield. Najlepszą okazję miał Lazar Marković, który w doliczonym czasie pierwszej połowy sam na sam z Adrianem nie trafił w bramkę.
Liverpoolowi brakuje typowej dziewiątki i to było widać gołym okiem w pierwszej połowie spotkania na Anfield. Raheem Sterling mimo starań jest dobrze neutralizowany przez parę Collins - Reid.
Drużyna Brendana Rodgersa notuje dużo strat i niedokładnych podań. Najbardziej niepewnym zawodnikiem w szeregach the Reds jest niespodziewanie Emre Can, który w ostatnich spotkaniach emanował spokojem. Niemiec w pierwszych minutach spotkania starł się z Andym Carrollem, w skutek czego zainterweniować musiał sztab medyczny gospodarzy.
Okazji do strzelenia bramki nie brakowało. W 6 minucie spotkania Lallana miał kilka chwil na podjęcie właściwej decyzji w polu karnym, ale jego strzał został zablokowany.
W 24. minucie geniuszem popisał się Raheem Sterling, który w dwójkowej akcji z Coutinho pięknie odegrał piłkę piętką wbiegającego na dobrą pozycję Brazylijczykowi, ale ten strzelił za lekko i prosto w interweniującego Adriana.
W pierwszej minucie doliczonego czasu gry świetną okazję zmarnował Lazar Marković. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Serba, który w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę.
Do przerwy 0:0.
Przed nami druga połowa. Daniel Sturridge potrzebny od zaraz!
Komentarze (21)
Markovic i to jego wykończenie.
Sturridge ->
<- Lallana
i jedziemy po 3pkt!
Song naszych ciśnie w środku.
Nie wiem czy była ręka w polu karnym na początku, ale w końcówce Sterling był przytrzymywany nieprzepisowo.
Markovic, Alberto powinni odważniej grać.
Manchester 2 - 0 Leicester City
Stoke City 2 - 0 QPR
Sunderland 2 - 0 Burnley
Tottenham 2 - 0 WBA
Zero stresu ,zero ..