LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1013

Lawro po meczu z West Hamem


W końcu wrócił. Bardzo bym chciał, żeby Daniel Sturridge wyszedł w pierwszym składzie na środowy mecz z Boltonem. Napastnik wyglądał świetnie w trakcie swojego krótkiego występu z West Hamem. Był jedyną osobą na boisku, który był w stanie zamienić swoją sytuację na bramkę.

Okej, ostatnie 20 minut wyglądało inaczej niż początek meczu.

Sturridge wszedł, gdy większość przeciwników była zmęczona. Nie będą tacy od początku.

Mimo to dobrze się ruszał, a jego wejście ożywiło nie tylko tłum, ale cały zespół.

Sturridge wchodzi przy wielkim dopingu, zdobywa gola, tańczy typowo dla siebie. Szczęśliwe dni.

Dałbym mu godzinę z Boltonem, nie cały mecz. I chciałbym zobaczyć Raheema Sterlinga za jego plecami.

Podobało mi się nasze ustawienie, kiedy Sturridge wszedł na boisko i nie sądzę, że cokolwiek byśmy zyskali ustawiając Sterlinga z boku.

Wie jak grać w środku i daje mu to więcej szans na wykazanie się. Świetnie wbiega na obrońców. Boją się jego szybkości.

West Ham szukał remisu, ale nie był wystarczająco dobry. Nie stanowili wielkiego zagrożenia, nawet przy stałych fragmentach.

Trzeba jednak walczyć z tym, co się ma przed sobą. A w tym sezonie, na Anfield, Liverpool miał problemy, żeby przełamywać drużyny nastawione na obronę.

Trochę nam zeszło, zanim stworzyliśmy jakiekolwiek sytuacje.

Kolejne czyste konto cieszy, a Simon Mignolet zyskuje pewność siebie.

West Ham zawsze stanowi wyzwanie fizyczne i pokazaliśmy, że się nie boimy.

Śmieszne też było spięcie Downinga z Lazarem Markovicia. Szkoda, że tak nie robił, gdy był w Liverpoolu.

Teraz sezon wkracza w decydującą fazę.

Walczymy z Manchesterem United, Arsenalem i Tottenhamem o dwa miejsca premiowane grą w Lidze Mistrzów. Nasi najważniejsi piłkarze muszą być w formie, żebyśmy mieli szanse.

Wszyscy widzą zmiany, które nastąpiły w ciągu ostatnich kilku tygodni. Teraz wyglądamy jak zupełnie inny zespół.

Nie jesteśmy najlepsi w lidze, ale nasze występy pokazują jakość naszych piłkarzy.

Ings niespodzianką, ale Danny powinien poprawić atak

Wszyscy patrzyli z niedowierzaniem, kiedy wyszło na jaw zainteresowanie Liverpoolu Dannym Ingsem.

Im dłużej o tym myślę, tym więcej sensu to dla mnie ma.

Ings ma tylko 22 lata, strzela gole dla drużyny z dołu Premier League i może stawać się tylko lepszy.

Porównajmy go z Balotellim, który ma wiele szans, ale nie wygląda, żeby miał zrobić jakikolwiek postęp.

Ings może odejść gdziekolwiek na koniec sezonu, więc jeśli Liverpool chce, to powinien dobić z nim targu już teraz.

Ings będzie szedł już tylko w górę. Zawsze gdy oglądałem reprezentację U-21, wyglądał bardzo dobrze.

Przez większość czasu, to Burnley goni za piłką i przeciwnikami. Jemu to nie pomaga, bo jest strzelcem.

Ale gdy Clarets znajdują się w posiadaniu, Ings radzi sobie bardzo dobrze.

Gdy będzie grał w lepszym zespole, będzie miał więcej szans na wykazanie się.

Ings pasuje też do profilu FSG. Młody i tani Anglik, który będzie się rozwijał. Jego wartość też może znacznie wzrosnąć.

Nie jest jednak tajemnicą, że Liverpool nie może zrobić wielkiego transferu przed końcem okienka, chyba że kilku piłkarzy opuści klub.

Na pewno nie będzie wielkich wydatków.

Ale nie można mówić, że skończyło się planowanie. Komitet transferowy będzie miał cele, a gdy oni uwierzą, że można je zrealizować w styczniu, to ruch zostanie wykonany.

Nie spodziewam się jednak wielkiej aktywności w tym okienku.

Pomocnicy muszą brać na siebie odpowiedzialność za bramki

Liverpool może z dumą wspominać dwumecz z Chelsea z Capital One Cup.

Przez dwa starcia, byli po prostu lepsi niż the Blues.

Ale gdy nie ma bramkostrzelnego napastnika, to nie ma bramkostrzelnego napastnika.

To był problem Czerwonych podczas tej niezłej serii.

Pudło Hendersona z dogrywki podkreśliło fakt, że jeśli napastnicy nie strzelają, albo nie są dostępni, reszta drużyny musi wziąć na siebie odpowiedzialność.

Poza Stevenem Gerrardem, pomocnicy praktycznie nie strzelają, a obrońcy nie wykorzystują stałych fragmentów.

Ci z Chelsea o tym wiedzą. Dlatego wygrali.

Tak dobrą drużynę jak Chelsea można zranić tylko przez strzelenie gola. Wiadome jest, że oni będą mieli swoje okazje.

Nie byłem zaskoczony, gdy się dowiedziałem, że Coutinho został po treningu, żeby ćwiczyć strzały. Nie powinien być jedyny.

Porażka z Chelsea sprawiła, że powtórka meczu FA Cup z Boltonem jawi się jako jeszcze ważniejszy mecz.

Dwie najlepsze drużyny z kraju nie biorą udziału w turnieju, więc pojawiła się duża szansa. Nawet pomimo trudnego meczu przeciwko Crystal Palace w następnej rundzie.

Bolton grał dobrze w obronie w pierwszym meczu na Anfield, ale będą musieli się otworzyć u siebie.

To będzie duża różnica. Jeśli zagramy w takim samym stylu jak z Chelsea, to uważam, że Bolton nie będzie mógł się długo bronić.

Pokonanie niebieskich byłoby pierwszym wielkim zwycięstwem w tym sezonie

Mecz z Chelsea był bardzo dobry, ale podkreślił jeden z problemów Liverpoolu w tym sezonie.

Nie pokonaliśmy dużego klubu. Nikogo ze spodziewanego top 4, ani naszych sąsiadów.

To może się zmienić za tydzień, kiedy na Goodison zostaną rozegrane derby Merseyside.

Pokonanie Evertonu byłoby świetnym sposobem na zawłaszczenie sobie pierwszego skalpu i podbudowanie pewności siebie.

Ustawiłoby też nas na następne, wymagające tygodnie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Marcel 01.02.2015 19:07 #
Dobry mecz z West Hamem a w 23 kolejce PL pkt stracił Soton. Teraz czeka nas trudny miesiac, 4 arcyważne mecze w PL kolejno Everton(Away), Tottenham(home), Southapton(away), Man City(home), które mocno wpłynął na końcowy układ tabeli. Do tego F.A Cup gdzie po wyjeździe do Boltonu czeka drugi wyjazd do bardziej wymagajacego rywala no i wraca LE, gdzie jesteśmy faworytem ale pojedynek wymaga sporo sił i zanagazowania. Najważniejsze byle bez kontuzji dla kluczowych graczy w tym głównie Stu, który powinien poprawic skuteczność druyżyny.
danielli25 01.02.2015 22:31 #
Chciałbym aby te 4 następne kolejny PL zakończyły się naszymi zwycięstwami, przy 'dobrych' wynikach naszych rywali już byśmy mogli wskoczyć do pierwszej czwórki

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com