TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1620

Lallana przed meczem w FA Cup


Adam Lallana podkreśla, że rozczarowanie i odpadnięcie z Pucharu Ligi jedynie napędziło jego chęć zdobycia FA Cup z Liverpoolem. Jednak sam zawodnik zdaje sobie sprawę, że rewanżowy mecz z Boltonem nie będzie łatwą rywalizacją dla the Reds.

Czwarta runda Pucharu Anglii niespodziewanie przyniosła wiele niespodzianek, które spowodowały odpadnięcie takich drużyn jak Manchester City czy Chelsea, które przegrały kolejno z zespołami Middlesbrough i Bradford City.

Jednakże czwarta runda pucharu okazała się trudną przeprawą również dla ekipy Brendana Rodgersa. Nieugięty i utalentowany zespół Neila Lennona przybył na Anfield bez jakiegokolwiek strachu, tłumiąc liczne sytuacje bramkowe gospodarzy i tworząc przy tym kilka dogodnych okazji pod bramką Liverpoolu.

Dlatego też Adam Lallana i cała drużyna the Reds zamierzają podejść do spotkania w pełnym skupieniu, całkowicie szanując przeciwnika i chcąc odzyskać utracone ambicje pucharowe po porażce w półfinale Capital One Cup z Chelsea.

- Niejednokrotnie powtarzaliśmy, że chcemy wygrywać trofea w tym sezonie i dlatego jesteśmy mocno zawiedzeni, że nie zagramy w finale Capital One Cup na Wembley. To dodatkowa motywacja, żeby móc walczyć dalej - powiedział numer 20 w koszulce Liverpoolu.

- Finał na Wembley i podniesienie Pucharu Anglii to marzenie każdego dziecka, lecz wymaga to naprawdę ciężkiej pracy i wytrwałości, by to osiągnąć. Mecz z Boltonem będzie kolejnym trudnym spotkaniem.

- Bolton zagrał dobry mecz na Anfield i robił wszystko, żeby przeszkodzić nam w wygranej. Możliwe również, że to my nie byliśmy tak dokładni, jak powinniśmy. Powrót Daniela Sturridge'a jest ogromny plusem, ponieważ będzie tam, gdzie go potrzebowaliśmy, czyli w polu karnym.

- W meczach, w których nie ma tyle przestrzeni do gry, ile byśmy chcieli, zawsze dobrze mieć Daniela, który jest w stanie zdobyć bramkę nawet w trudnej sytuacji. W ostatnich spotkaniach, szczególnie w tym z Chelsea, mieliśmy mnóstwo okazji do strzelenia bramki, ale niestety nie byliśmy wystarczająco skuteczni.

- Zdarza się, że bramkarz może mieć bardzo dobry dzień, ale mamy wysoko postawione cele i w momencie, gdy często znajdujemy się w okolicach bramki przeciwnika, zawsze chcemy zamieniać sytuacje na gole.

- Drużyna Boltonu jest bardzo doświadczona. Mają w swoim zespole Emile'a Heskeya czy Eidura Gudjohnsena, którzy, szczególnie w pierwszej połowie, sprawiali nam sporo kłopotów.

- Podczas przerwy menedżer wspominał o tym aspekcie. Tym razem spotkanie może wyglądać nieco inaczej. Grając na własnym boisku mogą zaatakować nieco mocniej niż w pierwszym meczu, co odmieni nieco sposób, w jaki będzie toczyć się rywalizacja. Mimo to zamierzamy okazać im pełen szacunek, na który bez wątpienia zasługują. Zdajemy sobie też sprawę, że nie będzie łatwo.

Angielski pomocnik ma szansę w środowy wieczór zaliczyć 25. występ w barwach Liverpoolu, pod warunkiem, że znajdzie się w planach kadrowych Brendana Rodgersa na to spotkanie.

Kolejnym zawodnikiem, który być może będzie mógł świętować swój jubileusz będzie Steven Gerrard. Jednak różnica w obu osiągnięciach jest miażdżąca. Jeśli kapitan the Reds wystąpi w dzisiejszym spotkaniu, zaliczy występ numer 700. w koszulce Liverpoolu. Stanie się jednym z trzech zawodników w historii klubu, którzy dokonali takiego wyczynu.

Lallana nie był w stanie znaleźć odpowiednich słów, którymi mógłby opisać to jak wielki wkład w drużynę, klub i jego historię ma Steven Gerrard.

- Nie wiem co powiedzieć. 700 występów - to niewiarygodne. Moim zdaniem Steven cały czas prezentuje taki sam wysoki poziom jak przedtem.

- Jako autorytet jest typem zawodnika, na którego zawsze patrzy się z podziwem i jest wzorem dla każdego w drużynie. To wielki zaszczyt móc grać z nim w jednej drużynie.

- Nie mogę doczekać się meczu i jestem pewien, że Steven czuje to samo. Chcemy wypaść jak najlepiej w tych rozgrywkach, szczególnie po tym jak odpadliśmy z Capital One Cup w zeszłym tygodniu - podsumował angielski pomocnik.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com