Frustracja bossa Boltonu
Neil Lennon chwalił swoich piłkarzy, jednak nie mógł ukryć olbrzymiej fali frustracji, z powodu bramek straconych w samej końcówce, które przesądziły o odpadnięciu Boltonu z Pucharu Anglii.
– Graliśmy naprawdę dobry mecz. W szatni dysponuję grupą fantastycznych chłopaków, którzy zawsze dają z siebie wszystko i to samo uczynili w środowy wieczór.
– Broniliśmy się ze wszystkich sił, co było naprawdę trudne, zwłaszcza, że graliśmy w osłabieniu. Przeciwko drużynie pokroju Liverpoolu takie zadanie jest niezwykle ciężkie do zrealizowania.
– Kiedy grasz z takim zespołem, musisz być skoncentrowanym do samego końca, przez pełne 95 minut. Nam tego zabrakło.
– Mogliśmy wyjść na dwubramkowe prowadzenie, kiedy Eiður strzelał głową z bliskiej odległości. To mógłby być koniec dla Liverpoolu.
– Bramka Coutinho była niesłychanej urody. Nie mogliśmy tego powstrzymać. Myślę jednak, że mogliśmy zachować się dużo lepiej przy pierwszym straconym golu.
– Chłopcy byli bardzo rozczarowani, ale musimy iść dalej. Mam nadzieję, że szczególnie dla wielu młodych piłkarzy będzie to owocna lekcja.
– Z osobistego punktu widzenia to dla mnie powód do wielkiej frustracji, gdyż świetnie broniliśmy się na Anfield, tak samo było na naszym stadionie – podsumował.
Komentarze (1)