Barnes o Sturridge'u i Coutinho
John Barnes jest przekonany, że Liverpool skorzysta na powrocie napastnika Daniela Sturridge'a. Anglik wrócił po 5 miesiącach absencji spowodowanej kontuzjami.
25-latek wszedł w środę na boisko z ławki rezerwowych i pomógł wywalczyć Czerwonym awans do 5. rundy Pucharu Anglii. W zeszły weekend zdobył bramkę w meczu z West Hamem, kiedy również pojawił się na murawie w drugiej połowie spotkania.
Sturridge może znaleźć się w wyjściowej jedenastce dzisiaj wieczorem na Goodison podczas 224. derbów Merseyside z Evertonem.
Legenda Liverpoolu - John Barnes wierzy, że Philippe Coutinho, Raheem Sterling i Adam Lallana będą kierować dużo podań do Anglika, który będzie dużym zagrożeniem dla przeciwników.
- Bardzo ważne jest, że Sturridge wraca, on jest strzelcem i potrafi zdobywać gole - mówi Barnes.
- To niezbędne, aby mieć zawodnika, który może wziąć udział w zaledwie jednej akcji i od razu zrobić z niej coś niesamowitego.
- Daniel będzie strzelał wiele goli, a to przyniesie ogromną korzyść dla drużyny.
- Jego powrót z pewnością poprawi ogólną formę Liverpoolu.
- Z Anglikiem w zespole, praca wygląda o wiele lepiej na boisku.
- Kreatywny gracz to wielka przewaga nad przeciwnikiem, muszą się go obawiać.
- To fantastyczny napastnik, który ciężko pracuje i to widać w jego grze.
John Barnes, który strzelił 104 gole w 407 meczach podczas 10-letniej kariery w Liverpoolu, był pod wrażeniem Philippe Coutinho.
W Brazylijczyku widzi piłkarza, który będzie obsługiwał Sturridge'a świetnymi podaniami.
- Zawsze lubiłem Philippe. Jeszcze w ubiegłym sezonie, kiedy najważniejsi byli Suarez, Sturridge i Sterling to on miał duże znaczenie dla Liverpoolu - kontynuuje Barnes.
- On ma ogromne możliwości i rewelacyjnie gra piłką, uwielbiam go oglądać.
- Coutinho ma świadomość tego, jak ważnym graczem jest dla the Reds.
- Chodzi o kreowanie sytuacji pozostałym kolegom, on jest do tego stworzony.
- Prawdopodobnie nie będzie zdobywał wielu bramek tak, jak chciałby, ale pod względem kreatywności i czytania gry jest na pewno najlepszym z Liverpoolczyków - zakończyła legenda klubu z Anfield.
Komentarze (0)