Zwycięstwo zespołu U-18
Drużyna Liverpoolu do lat 18 pokonała po zaciętym meczu Sunderland 1:0. Sobotnie spotkanie zostało rozegrane na terenie Akademii the Reds. Młodzi Czerwoni objęli prowadzenie już siedem minut po pierwszym gwizdku. Wade Maxwell był niepilnowany podczas wykonywania rzutu wolnego i piękną główką zapewnił gospodarzom 3 punkty.
Z biegiem czasu drużyna z północno-wschodniej Anglii przeprowadzała coraz groźniejsze ataki, ale podopieczni Neila Critchley'a umiejętnie bronili się czym zapewnili sobie zwycięstwo.
Liverpoolczycy potwierdzali swoją dominację na boisku, kontrolowali piłkę w czym szczególny udział miał utalentowany Madger Gomes. To on zainicjował akcję, po której padł gol.
Wykonaniem stałego fragmentu zajął się Adam Phillips, którego groźne dośrodkowanie perfekcyjnie wykorzystał Maxwell. Swoim skinieniem głowy skierował piłkę idealnie pod poprzeczką.
Zawodnicy Sunderlandu wydawali się niewzruszeni straconą bramką. Gości świetnie powstrzymywał Lewis Travis, który przerwał groźną akcję Jordana Blinco na prawym skraju pola karnego.
Zdobywca jedynej bramki Maxwell za to świetnie wspomógł Sergi Canosa na pięć minut przed przerwą. Hiszpan znalazł sobie doskonałe miejsce do oddania strzału, ale włożył w niego zbyt mało energii przez co nie sprawił on kłopotów bramkarzowi.
Canos mógł zrehabilitować się w drugiej połowie meczu, ale trafił nieczysto w piłkę przy rzucie rożnym.
Rozgrywający udane zawody Travis również mógł pomóc w zdobyciu kolejnej bramki. Przedryblował kilku zawodników, po czym oddał strzał, który został zablokowany. Piłkę dobił pięknym wolejem Trent Alexander-Arnold, ale trafił on obok prawego słupka.
Pod koniec meczu gracze Sunderlandu przejęli inicjatywę chcąc doprowadzić do wyrównania. To im się jednak nie udało. Wygrana na pewno zwiększyła morale w szatni the Reds i dała zastrzyk energii przed mini-derbami w następnym tygodniu.
Zespół U-18
Firth, Travis, Hart, Brewitt, Masterson, Whelan (Lewis), Maxwell (Virtue), Madger Gomes, Canos, Alexander-Arnold, Phillips.
Niewykorzystane zmiany
Jackson, Polgar.
Komentarze (0)