Rodgers o kontuzjowanych
Philippe Coutinho będzie do dyspozycji menedżera na niedzielny pojedynek z Manchesterem City. Klub ocenia stan zdrowia Jordana Hendersona, który nie zagrał w ostatnim spotkaniu w Lidze Europy w tym sezonie.
Wicekapitan Liverpoolu nie wystąpił w czwartek na stadionie Atatürka, kiedy to drużyna Brendana Rodgersa odpadła w 1/16 Ligi Europy po rzutach karnych z Beşiktaşem.
Coutinho, którego również zabrakło w w składzie, będzie gotowy na mecz z aktualnym mistrzem Premier League w niedzielę. Rodgers nie przewiduje wielkich zmian w składzie w porównaniu z meczem w europejskich pucharach.
– Podstawowa jedenastka będzie bardzo podobna do tej, jaką widzieliśmy w Stambule – powiedział Rodgers na przedmeczowej konferencji. – Coutinho jest zdrowy. Pozostałych kontuzjowanych monitorujemy,
– Ocenimy stan zdrowia jednego czy dwóch zawodników, którzy ostatnio byli poza grą jak Jordan Henderson.
W czwartek drużyna Brendana Rodgersa odpadła w 1/16 z rozgrywek Ligi Europy po bardzo rozczarowującym spotkaniu z Beşiktaşem.
Turcy zdołali odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu i awansowali do kolejnej rundy po rzutach karnych.
Liverpool musiał spędzić 120 minut na boisku, ale menadżer Liverpoolu uważa, że to może przełożyć się to na formę i poziom zmęczenia jego zawodników w meczu z Manchesterem City.
– Zawodnicy, którzy są obecnie dostępni byli zaangażowani w czwartkowy pojedynek. Oczywiście, to ciężka sytuacja, mając na uwadze spotkanie które odbywa się niemal dwa dni po takim pojedynku.
– Nie trzeba być wielkim uczonym, żeby wymyślić, że powrót o 4.30 rano w piątek do Liverpoolu i pojedynek w niedzielę z Mistrzem Premier League będzie mocnym obciążeniem fizycznym.
– Mentalnie zawodnicy są w dobrym stanie i wszyscy już czekają na to spotkanie.
Daniel Sturridge rozegrał 105 minut na stadionie Atatürka zanim został zastąpiony przez Rickiego Lamberta, co pokazuje, że w powrócił do pełnej sprawności fizycznej po kontuzjach uda i łydki, które wykluczyły go na niemal pół roku. Brendan Rodgers jednak uważa, że trzeba nadal cierpliwie monitorować jego postępy.
– Daniel dał z siebie wszystko w meczu z Beşiktaşem. Zszedł bo był zmęczony i nie chcieliśmy ryzykować urazem. To typ zawodnika, który powraca do optymalnej dyspozycji z każdą kolejną minutą spędzoną na boisku.
– Musimy być bardzo ostrożni zarządzając jego siłami. Historia Daniela pokazała podatność na kontuzje i ważne jest, aby cały sztab zrobił wszystko co w jego mocy.
– Przed starciem z Manchesterem City odbyliśmy jeden, bardzo delikatny trening – zakończył Rodgers.
Komentarze (2)