Coutinho: Mecz inny niż wszystkie
Pomocnik Liverpoolu, Philippe Coutinho zapewnia, że the Reds są w pełni gotowi na jutrzejszy „mecz o sześć punktów" przeciwko Manchesterowi United. Brazylijczyka ucieszyła również wieść o wizycie na Anfield jego wielkiego rodaka, Pelé.
– Przed nami bardzo ważny i trudny pojedynek – przyznał Coutinho. – Manchester ma dobrą drużynę i wspaniałą historię. Zdaję sobie sprawę, że to szalenie istotne derby.
– Oba zespoły walczą o to samo w lidze, więc ten mecz będzie miał dla nas kluczowe znaczenie. W Brazylii tego typu starcia określa się mianem „meczów o sześć punktów".
– Zawsze oglądałem je w telewizji. Ludzie na całym świecie doskonale rozumieją wagę tego spotkania – są to pojedynki na najwyższym poziomie i każdy z nas ogromnie cieszy się z możliwości wzięcia w nich udziału.
– Bez wątpienia czeka nas mnóstwo walki, ale mam nadzieję, że stać nas na zwycięstwo. Żaden kibic nie chce widzieć porażki swojej drużyny w tym starciu. Moim zdaniem to jedna z najwspanialszych rywalizacji pomiędzy klubami na świecie.
Goście przyjadą na Anfield świadomi faktu, że w przypadku porażki ich czwarte miejsce zajmie właśnie Liverpool. The Reds pozostają niepokonani od 13 ligowych spotkań, a ostatni raz goryczy porażki doznali... w grudniowym meczu z United (0:3).
– Czujemy się świetnie i koncentrujemy się na przygotowaniach do meczu. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilka spotkań. Aby osiągnąć nasz cel, musimy wygrać tyle, ile tylko się da.
– Do wszystkich meczów trzeba będzie podejść z identycznym nastawieniem, bowiem zadecydują one o całym sezonie. Chcemy znaleźć się w czołowej czwórce i uzyskać kwalifikację do Ligi Mistrzów.
– Wiemy, że w przypadku wygranej z United staniemy przed wielką szansą na osiągnięcie tego celu.
– Oba kluby mają w swoich składach wspaniałych zawodników i mogą również pochwalić się bogatą historią. Właśnie z tych względów rywalizacja jest bardzo wymagająca i nikt nie odstawia nogi. To dla nas kluczowy mecz, czekamy na niego z niecierpliwością.
Coutinho skomentował również ostatnie starcie z United: – Niestety, wówczas nie graliśmy na takim poziomie, na jakim byśmy chcieli.
– Po tamtym meczu wzięliśmy się jednak w garść. Każdy z nas czuł, że może spisywać się lepiej. I od tego momentu dokładnie tak się dzieje.
– Robimy wszystko, czego wymaga od nas menedżer. Potrafimy z powodzeniem grać z piłką i bez niej, poprawiliśmy krycie i pressing.
– To zapewne jedna z podstawowych różnic pomiędzy pierwszą a drugą odsłoną sezonu. Z pewnością elementy te okazały się bardzo pomocne podczas pracy nad poprawą naszej gry.
Coutinho będzie jutro obserwowany przez wyjątkowego gościa, bowiem na trybunach zasiądzie legenda brazylijskiej piłki, Pelé.
– Nigdy się jeszcze z nim nie spotkałem. Każdy jednak wie, kim on jest. To największy piłkarz wszech czasów i będziemy wielce zaszczyceni, mogąc go przywitać w naszym domu.
Komentarze (1)
bardzo miło usłyszeć z ust Coutinho dom :p przez tą bańkę nadmuchaną wokół Sterlinga zapomina się, kto jest najlepszy w tym sezonie i do tego PODPISAŁ KONTRAKT bez mrugnięcia okiem ;)