LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 721

Stevie: To było magiczne popołudnie


Steven Gerrard nie posiadał się z radości po wczorajszym charytatywnym meczu na Anfield. Kapitan podziękował serdecznie wszystkim piłkarzom, którzy poświęcili swój czas i uświetnili swoją obecnością to wydarzenie.

– Było fantastycznie. Przede wszystkim wspierane przez nas fundacje bardzo skorzystają na tym, że Anfield zapełniło się po brzegi.

– Ale to żadna niespodzianka. Znamy naszych kibiców i wiemy, że gdy chodzi o szczytny cel, zawsze są gotowi przyjść i okazać swe wsparcie. To był niesamowity, magiczny dzień, cieszyłem się każdą jego chwilą.

– Mecz rozegrany był w dobrym tempie i każdemu się podobało. Nikt nie odniósł żadnej kontuzji. Przez całe spotkanie z emocji włosy na karku stanęły mi dęba.

– Cudownie było mieć okazję ponownie zagrać na Anfield z kilkoma naszymi byłymi zawodnikami. Dostali szansę, by jeszcze raz poczuć atmosferę tego miejsca i pożegnać się w odpowiedni sposób, bo niektórzy z nich takiej możliwości wcześniej nie mieli.

– Najważniejsza oczywiście była pomoc dla fundacji, ale ten mecz dał również szansę kilku wyśmienitym i zasłużonym dla klubu piłkarzom pożegnać się z tymi wspaniałymi kibicami.

Tego dnia kibice zaprezentowali pełen repertuar słynnych przyśpiewek. W drugiej połowie wielkim aplauzem przywitali Fernando Torresa i Luisa Suareza, którzy wzmocnili ekipę Gerrarda.

Przy prowadzeniu 2:1 zespołu Jamiego Carraghera Urugwajczyk zdołał wywalczyć rzut karny. Kapitan chciał pozwolić wykonać jedenastkę jednemu z napastników, ale ostatecznie sam wziął na siebie tę odpowiedzialność.

– Woleli nie strzelać – z uśmiechem powiedział Gerrard. – Myślę, że nie chcieli zapamiętać swej ostatniej wizyty na Anfield przez pryzmat przestrzelonego karnego na oczach the Kop. I ja ich rozumiem.

– Cudownie było jednak móc z nimi zagrać i przekonać się, jak wiele dają zespołowi. Fantastycznie poruszają się po boisku. Żałuję jedynie, że nigdy nie było mi dane występować z nimi w jednej drużynie.

W pierwszej połowie Gerrardowi na boisku pomagali tacy gracze jak Xabi Alonso i Thierry Henry. Francuz, strzelec 228 bramek w 377 występach dla Arsenalu, zademonstrował wczoraj kilka przebłysków swoich fantastycznych umiejętności.

– Być może nie jest już taki szybki, jak dawniej, ale zachował swoją piłkarską klasę. Ci piłkarze wcale nie musieli przychodzić, mogli po prostu odmówić. Zrobili wiele, by się tutaj znaleźć.

– Niektórzy z nich mają za sobą dwie-trzy podróże samolotem - na przykład Ashley Williams, który wczoraj wystąpił w meczu reprezentacji Walii. Taki Luis w zeszłym tygodniu grał w El Clasico, a jednak ogromnie mu zależało, by się tutaj zjawić i zagrać przez 45 minut.

Fundusze zebrane podczas spotkania wesprą budowę nowego szpitala dziecięcego, a także zasilą konta klubowej fundacji i czterech innych lokalnych organizacji tego typu.

– Przez lata odwiedzaliśmy szpitale i hospicja dziecięce. My, jako piłkarze, możemy przynajmniej okazać im nasze wsparcie.

– Żaden z z zawodników nie odrzucił mojej propozycji, zjawili się wszyscy - ci, którym podróż zajęła godzinę, a także lecący nawet dwoma samolotami. To pokazuje, ile piłkarze robią dla tej społeczności.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

maz78 30.03.2015 11:18 #
Z tym pelnym repertuarem slynnych przyspiewek troche przesadzil.Co do Torresa,Suareza i Alonso ok.Natomiast byly takie momenty,gdy glosniejsi byli zawodnicy na boisku.Troszke piknikowa impreza,ale nie ma co sie dzwic,to byl mecz charetatywny.Bylo fajnie,jak zawsze na Anfield.
PiotrekLFC8Gerro 30.03.2015 23:45 #
czasami strach było się odezwać bo usłyszałby to cały stadion :P piknik na maksa, ale i tak było świetnie :)

Pozostałe aktualności

Zdjęcia z meczu z Burnley (0)
15.09.2025 14:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Carragher stawia Isaka wyżej od Ekitike (1)
15.09.2025 14:16, BarryAllen, Liverpool Echo
Dlatego nie zdejmuje się Mohameda Salaha (5)
15.09.2025 13:54, Klika1892, The Athletic
Virgil o podwójnym zwycięstwie The Reds (0)
15.09.2025 13:46, GingerElf, liverpoolfc.com
Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (3)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports