Alan Smith wyjaśnia nieścisłości
Były zawodnik Manchesteru United, Alan Smith pragnie wyjaśnić nieścisłości związane ze sprawą domniemanego napadu kibiców Liverpoolu na wiozący go do szpitala ambulans.
Cała akcja miała mieć miejsce, gdy sam Smith nabawił się kontuzji podczas meczu FA Cup rozgrywanego na Anfield w roku 2006.
Doniesienie informowały o kibicach The Reds, którzy wybiegli z pubu The King Harry i skierowali się w stronę karetki, która utknęła nieopodal w korku.
Znalazły się także wzmianki o rzucaniu butelkami, kamieniami i innymi ciężkimi przedmiotami.
Po całym zamieszaniu oba kluby odniosły się bezpośrednio do tego wydarzenia w specjalnych oświadczeniach.
Teraz, 9 lat po tym zdarzeniu, Alan Smith sam pragnie wyjawić, jak przebiegało całe zajście.
- Ten atak nigdy nie miał miejsca - tłumaczy Smith.
- Parę lat później grałem przeciwko Liverpoolowi, jako gracz Newcastle. Kibice na Anfield bardzo ciepło mnie przyjęli.
- Dostawałem setki maili z zapytaniem o stan zdrowia, także od kibiców The Reds.
- To złamanie było bardzo groźne, lecz w dostałem w Liverpoolu znakomitą opiekę. To była bardzo profesjonalna pomoc medyczna.
Komentarze (6)