Porażka na Emirates
Liverpool przegrał 1:4 na Emirates Stadium w spotkaniu 31. kolejki angielskiej Premier League przeciwko drużynie Arsenalu. Bramki dla Kanonierów zdobywali Hector Bellerin, Mesut Ozil, Alexis Sanchez oraz Olivier Giroud. Honorową bramkę dla The Reds z rzutu karnego strzelił Jordan Henderson.
Gospodarze byli dziś w Londynie zdecydowanie lepszą ekipą i tylko fantastyczne interwencje Simona Mignoleta sprawiły, że Kanonierzy nie odnieśli większego zwycięstwa.
Jeszcze przy stanie 0:0 najlepszą sytuację dla Liverpoolu zmarnowali Raheem Sterling z Lazarem Markoviciem, kiedy w sytuacji 2 na 1 z Davidem Ospiną Serb zbyt mocno podał piłkę i nie zdołał dojść do niej angielski napastnik.
Potem grał już tylko Arsenal, najpierw z Alberto Moreno zabawił się Hector Bellerin, a chwilę później strzałem z rzutu wolnego zaskoczył Mignoleta Mesut Ozil. Dzieła zniszczenia dokończył pewnym strzałem Alexis Sanchez.
W drugiej połowie podopieczni Arsena Wengera skupili się bardziej na odpieraniu ataków gości. Bliski zdobycia czwartej bramki był po rzucie rożnym Olivier Giroud, fenomenalną interwencją po strzale głową Francuza popisał się jednak Simon Mignolet.
W 76. minucie za faul na Raheemie Sterlingu podyktowany został rzut karny dla Liverpoolu, który na bramkę zamienił Jordan Henderson.
Niecałe 10 minut później za brutalny faul na Dannym Welbecku drugą żółtą kartkę otrzymał Emre Can przez co The Reds kończyli spotkanie w dziesiątkę.
Już w doliczonym czasie gry przewagę tą wykorzystał Olivier Giroud, który zabawił się z obrońcami Liverpoolu i pięknym strzałem ustanowił wynik spotkania na 4:1.
Komentarze (93)
Można oficjalnie powiedzieć, że jesteśmy drugim Tottenhamem.
Świetny Sterling dzisiaj tak na pocieszenie.
YNWA
Żal patrzeć na ławkę, nie mowię tu o piłkarzach, lecz o Rodgersie i zgrzybiałego Pascoe.
Brendana trzeba pochwalić za 3 wykorzystane zmiany, brawo!
moreno co on robi w pierwszym składzie ?? Lazar kolejny melodia przyszłości ha haha
Rodgers zero kurwa reakcji
dno
gratulacje dla arsenału życzę im 2 miejsca
skupmy się na pucharze.
YNWA
najpierw 15 minut kopiemy się po głowie, potem na 15 minut ogarniamy, mamy 3-4 sytuacje gdzie mógł a czasem powinien być gol i co? i jedno wielkie gówno. Arsenal to co miał to strzelił, a reszte cudem Mignolet zatrzymał. Toure i Lucas żenada, Marković też nie lepszy.
Jak patrze na Sterlinga to nie wiem czy on nawet na te 35 tyś zasługuje. Zero walki z jego strony, jedyne trofea jakie może zdobyć to jak Reina z Hiszpanią, grzejąc krzesełko na ławce.
Prawda jest taka, że tez Suareza możemy sobie przybijać piątki ze Swansea czy WHU. obecnie jesteśmy na tym samym poziomie.
No ale przecież trzeba prowadzić dobrą politykę klubu!
wgl po co nam Henderson, Sturridge i inni dobrze grający? Sprzedać ich, grajmy samymi U-17, oni nie zarabiają albo zarabiają grosze, a to że będziemy na 20 miejscu? ale kogo to obchodzi, będzie klub w doskonałej finansowej kondycji!
jak w lato odejdzie Sterling i znowu kupimy piłkarzy, którzych Swansea czy Leicester mogłby wyciągnąć to ja podziękuje, kurwa kibicuje LFC od 8 lat ale jeszcze nigdy nie było takiej rozsypki w zespole. Tracimy gwiazdy zastępujemy ich samą młodością, której i tak nie utrzymamy bo za 2-3 lata każdy będzie grał bardzo dobrze i każdy kto ma mózg da im te 50k więcej i przejdzie. Błędne koło, stajemy się klubem 'ala Porto o poziomie West Hamu.
Ale no nic, przecież FSG musi mieć zysk. Niech nas sprzedadzą bo już patrzę na to nie mogę. Rodgers też inaczej by robił transfery gdyby właściciele nie udawali, że się znają na piłce. Dzisiaj bramki strzelał Sanchez i Ozil, takich piłakrzy nam brakuje, gwiazdeczek. Właśnie w takich meczach szczegóły, takie indywidualności robią różnice.
Rok temu SAS siał postrach bo wtedy mieliśmy faktycznie dwie armaty z przodu i Gerrard był przed kastracją.
Teraz każdemu siada psycha jak tylko przegrywamy, nie mamy wgl jaj jako drużyna. Myślałem, że ze Swansea gramy na pół gwiazdka przed MU, że oszczędzamy się. Ale widać że z MU jak i z ARS gramy ten sam szajs, nie wiem o co chodzi.
Zacznijmy od początku. Każdy z Was, obserwujących mecze Liverpoolu wie, ze Kolo Toure to człowiek usterka. Niesie ze sobą nieustanne zagrożenie, nieodpowiedzialny w zagranic, chaotyczny, nie umie wyprowadzić piłki, panikuje. No nic, skory my to wiemy, wydawałoby się, że trener tez powinien? Nic z tych rzeczy, na zespól, ktory jest w mega gazie wystawia właśnie Iworyjczyka- naprawdę nie mogę tego pojąć. To podstawowa wada Rodgersa, która- mam wrazenie- powoduje, ze nie osiagnal z Liverpoolem to na czym nam wszystkim zależy.
Dwa. Raheem Sterling. Cały czas sie o nim mówi, pisze, dyskutuje ale nie rozumiem dlaczego? Chłopak ma 20 lat, a na dzien dzisiejszy jest bardzo nieskuteczny. Tak bardzo, ze jego nieudane strzały, podania, skutkują kontrami, po ktorych tracimy gole. Robi sporo szumu, tylko za tym nic nie idzie. Ustawianie go na szpicy uważam za czysty sabotaż. To samo bylo w meczu z United, na Old trafford. Przeciez tam również graliśmy bardzo fajnie, mnostwo sytuacji, ale co z tego, skoro wszystkie niewykorzystane. Jak dla mnie, moglibyśmy go sprzedać, na pewno nie jest kimś, kogo nie bylibyśmy w stanie zastapić.
Trzy. Jak mamy wygrywac, skoro za środek pola odpowiadają Allen i Lucas. Ok, Lucas przed kontuzja byl w bardzo dobrej formie, ale dzis nie ma to znaczenia. W takiej dyspozycji nie mial prawa pojawić sie na boisku. Ile zlych wyborów, niedokladnosci, dramat. Klub, ktory chce sie bić o jakies trofea nie ma prawa wystawiać zawodników w takiej formie. Na srodku powinny grać skały, któych nie da sie przejśc. My tymczasem wolimy postawić na Allena, ktory ma 170 cm wzrostu
Cztery. Fabio Borini, Nie rozumiem, dlaczego wobec takiej posuchy w linii ataku nie dostaje szans. Zostal odstrzelony po bardzo dobrym meczu w Aston, w ktorym notabene strzelił gola. OT, cała logika Rodgersa. Niektorych na siłe forsuje, a innych odstrzela bez jakiegokolwiek powodu.
Emre Can - wielki zawód. Ostatnie dwa mecze obnażyły jego slabości. Za wolny na stopera, niestety. Mimo wszystko widze go jako świetnego srodkowego pomocnika. Duzo widzi, przewiduje, a tego na dziś nam brakuje.
Nie wiem, co sie wydarzy latem, pewnie podobnie jak Wy, tak i ja mam nadzieje na trnasfery, które wprowadza troche jakości do zespołu. Przede wszystkim chciałoby sie dobrego napastnika, skrzydłowego, środkowego pomocnika, no i Lewego obronce, bo Alberto Moreno zawala nam kolejne mecze. Nie jest to taki rozmiar kapelusza, jakiego oczekiwaliśmy.
Tak na poważnie to płakać się chce i tyle.
YNWA!!!
Swoją drogą ciekawe jak potoczyłby się mecz, gdyby nie brak gola przy FAILu Markowica i Sterlinga.
YNWA!
Obecnie w naszym zespole coś są warci Sakho i Coutinho może jeszcze ktoś się znajdzie. Kiedy Ibe wraca?
nie z nim na ławce
nie bez Gerrarda
nie bez kogoś pokroju Suareza
nie bez dobrej obrony
nie bez równej fajnej gry a nie skoków
nie bez Ligi Mistrów
o mistrzostwach Angli nie wspominając
być może czeka nas oczekiwanie 50 lat na mistrzostwo
tak jak kibice Chelsea czekali na Abramovic/Mourinho dream
Mam dziwne wrazenie, ze te ostatnie wybryki i czerwone kartki naszych pilpiłkarzy nie sa przypadkowe, tylko celowe niewiedzac czemu. Brendan bedzie mial teraz ciezki temat z wystawieniem skladu, ale zobaczobaczymy.
Jak by sie ten sezon nie skonczyl osobiscie nie bede plakal, bo wiedzielismy na co sie nastawiac z pilkarzami, a nie zgranym skladem. Nastepny sezon jak to nie raz juz tu pisali niektorzy zweryfikuje, czy bedziemy sredniakiem, czy po kilku zakupach zaczniemy piac sie w gore.