Rodgers: Potrzebujemy więcej goli
Menedżer Liverpoolu przyznał, że cały zespół pracuje nad tym, aby poprawić swoją formę strzelecką w najbliższych meczach. The Reds w dotychczas rozegranych 31 kolejkach ligowych zdobyli łącznie 45 bramek.
- Wciąż szukamy rozwiązania problemu nieskuteczności pod bramką rywala. Kiedy dysponujemy pełnym składem możemy konkurować z najlepszymi, lecz nasi najlepsi strzelcy zdobyli zaledwie po sześć goli. Niestety ale taka jest rzeczywistość i musimy znaleźć rozwiązanie tego problemu.
- Trzeba dobrze dopasować gracza do danej pozycji. Przy obecnych brakach kadrowych niezbędne jest dokonanie kilku roszad. Zawsze staramy się odnaleźć odpowiednie wyjście z sytuacji.
Rodgers nie krył rozczarowania postawą swoich podopiecznych w ofensywie, podczas meczów z United i Arsenalem. Jednocześnie przyznał, że wszyscy zaprezentowali się poniżej oczekiwań i możliwości.
- Kreując tyle okazji bramkowych należy je wykorzystać, zwłaszcza na początku spotkania. Patrząc na dyspozycję strzelecką naszych przeciwników, musimy zdecydowanie się poprawić.
- Posiadanie piłki jest kluczowym elementem. Musimy szybko odbudować formę i zwiększyć tempo rozgrywania piłki.
- Nie chodzi tylko o ostatnie dwa spotkania. Wszystko zaczęło się już w pojedynku ze Swansea. Zniknęła dynamika prezentowana wcześniej.
- Jeżeli dynamicznie rozgrywamy piłkę stwarzamy sobie więcej sytuacji, a dobre ustawienie na boisku pozwala szybko odzyskać straconą futbolówkę.
- Z United staraliśmy się odbudować naszą grę, lecz zbyt łatwo traciliśmy piłkę i zostawialiśmy za dużo wolnej przestrzeni.
- Natomiast przeciwko Arsenalowi nie zaczęliśmy dobrze, następnie chcieliśmy łapać rytm ale słaba postawa w defensywie pogrzebała nasze szanse. Nie będziemy zmieniali całego systemu. Niezależnie od tego jak będziemy ustawieni, musimy popracować nad szybszym rozgrywaniem.
Komentarze (8)
Rodgers też jest naszym najlepszym trenerem?
A w dupach to się poprzewracało userom z tej strony.
No i tych "dobrych" meczów było zdecydowanie więcej...
Gra nierówno, ale ciężko wymagać od 20 letniego chłopaka, żeby grał na wysokim poziomie co mecz.
Pół sezonu ciągnął tę drużynę, spadek formy miał prawo mu się przytrafić, szczególnie, że gra o wiele więcej.
A spier***ać to mogą takie cepy jak Enrique, którzy nic nie robią tylko kasę ciągną.