Trzy punkty zostają na Anfield
Liverpool zwyciężył 2:0 w meczu zamykającym 32. kolejkę rozgrywek angielskiej Premier League. Bramki dla The Reds na wagę trzech punktów zdobyli najpierw Raheem Sterling, a w drugiej połowie swoją pierwszą bramkę w Premier League zdobył Joe Allen.
Komentarze (36)
ALLEN JESTEŚ WIELKI.
Bez:
sakho
škrtela
Gerrarda
Zagraliśmy i wygraliśmy
obrona co trzeba?? dobre żarty, to że NUFC jest rzadkie i nie umie tylu prezentów wykorzystać, nie wspominając "crossów" lovrena, czy bajecznej techniki i walecznego charakteru glena. A cała reszta drużyny dobry mecz:). Szkoda że szwankuje u raheema wykończenie
Jest gdzieś na necie filmik ze zwodem Coutinho z pierwszej polowy w polu karnym?
To raczej chodzilo o ten sezon, bo joe juz bramki strzelal wczesniej, chociazby z palace glowa czy w swansea przed przyjsciem do nas. Jetzu by sie az tak nie pomylil.
Tak się stanie jak ktoś pije od rana!
może grają na podobnym poziomie ale Manquillo ma jeszcze całą karierę przed sobą i się stara.
Johnson to przez 90 minut ani razu nie gonił za rywalem na sprincie, ewentualnie biegł ale to żałosne tempo.
Ja bym mógł tam grać, za 900 funtów a nie 90 tyś funtów i tyle samo dałbym zespołowi.
Sterling w pierwszej połowie ładnie ciągnął grę, walczył o każdą piłkę.. nie wiem czy próbuje udowodnić, że zasługuje na 150 tyś czy robi sobie autopromocje dla MC czy Arsenalu.
Ibe widać, że długo nie grał. Moreno.. kocham jego krycie na radar, stoi 3 metry od rywala i czeka na dośrodkowanie. albo jego schodzenie do środka a Lovren musi gonić kogoś po linii, przecież Moreno to ten wieżowiec, no tak.
może w następnym meczu wystawmy go na szpicy a Coutinho na obronie, bo Coutinho to jak się zmienił pod okiem Rodgersa to poezja. No ale nie ma co narzekać, 3 pkt są, czasem było gorąco ale czasem aż uśmiech pojawiał się na twarzy jak ładnie atakowaliśmy albo przejmowaliśmy piłkę pressingiem albo przechwytem.