Joe Cole o półfinale FA Cup
Zdaniem Joego Cole’a Aston Villa nie przestraszy się Liverpoolu w półfinale FA Cup. Były zawodnik The Reds ma nadzieje na występ w niedzielnym pojedynku.
Cole zaliczył w sumie 42 występy w barwach Liverpoolu. Niedawno wrócił do składu Aston Villi po kontuzji.
33-latek zdaje sobie sprawę, że To Liverpool jest faworytem tego spotkania, lecz twierdzi, że jego obecny zespół nie boi się przeciwnika.
– Czekaliśmy bardzo długo na szanse zagrania w tej fazie pucharu. Skoro jesteśmy już tak daleko, dlaczego nie mierzyć w zwycięstwo?
– Mecze na tak wysokim szczeblu często wygrywa drużyna lepiej przygotowana pod względem psychicznym. To nie jest zwykłe spotkanie.
Cole FA Cup wygrał trzy razy, gdy był zawodnikiem Chelsea. Jego szanse na wyjście w podstawowej jedenastce Aston Villi są wątpliwe. Oczekuje raczej na wejście z ławki rezerwowych.
– Dla każdego zawodnika, w każdym wieku i w każdym zespole, granie na takim szczeblu turnieju to czysta przyjemność.
– Grałem w kilku finałach, półfinałach pucharów czy dla reprezentacji Anglii. To wspaniałe uczucie.
– Powrót na Wembley bardzo mnie cieszy. Awans do finału byłby czymś wielkim. Wiem, że potrafimy to osiągnąć.
– Moim zdaniem, FA Cup jest zaraz po Lidze Mistrzów, najbardziej prestiżowym turniejem. O wiele bardziej wolałbym wygrać na Wembley niż triumfować w Lidze Europy.
Komentarze (3)
Odkąd przez LE mozna sobie załatwić LM to FA Cup zjechał w hierarchii IMO