Lucas o zagrożeniach dla młodych
Lucas Leiva powiedział, że nowa era telefonów komórkowych, czy mediów społecznościowych sprawiła, że życie dla młodych piłkarzy stało się trudniejsze, a na każdym zakręcie czyha na nich potencjalne zagrożenie.
W prasie brytyjskiej w ostatnich dniach pojawiło się mnóstwo informacji na temat Raheema Sterlinga i wdychaniu przez niego gazu rozweselającego. Niedługo później w internecie pojawiło się zdjęcie młodego skrzydłowego razem z Jordonem Ibe'm, palących fajkę wodną.
Duet zawodników został natychmiast przywołany do porządku przez Brendana Rodgersa.
- 10 lat temu młodzi zawodnicy mieli inaczej, to wszystko było po prostu łatwiejsze.
- W zespole mamy wielu piłkarzy młodego pokolenia. Dużo się uczą, słuchają, ale gdy jesteś niedoświadczonym zawodnikiem, popełniasz błędy, z których musisz wyciągać wnioski.
- Dziś idziemy do restauracji i każdy może być filmowany, bądź fotografowany. Należy zachować szczególną czujność. Wokół nas jest masa osób, która dla łatwego zarobku jest gotowa zrobić wszystko.
- Oczywiście możesz pokazywać się w miejscach publicznych, ale wystarczy, że trzymasz w dłoni kieliszek wina, by potem dowiedzieć się z prasy, że byłeś pijany.
- Każda historia jest inna. Trzeba po prostu być ostrożnym i podchodzić do spraw we właściwy sposób.
Lucas wskazał na Stevena Gerrarda i Xabiego Alonso, jako swoiste drogowskazy we wczesnym etapie swej kariery, gdy przybył na Wyspy.
- W obecnych czasach wokół zawodników jest wielu tzw 'złych podpowiadaczy'. Młodzi piłkarze nie powinni dać się za bardzo ponieść emocjom. To jest najważniejsze.
- Byłem bardzo młodym zawodnikiem, gdy trafiłem na Wyspy, lecz gdy się rozejrzałem dookoła w szatni, widziałem takich graczy jak Gerrard, Alonso, czy Reina.
- Byli dla mnie prawdziwym wzorem. Wystarczyło na nich popatrzeć, by dostrzec, jak podchodzą do futbolu i swoich obowiązków.
- Osiągali sukces nie tylko z uwagi na swój talent, ale i profesjonalne podejście do wszystkiego - podsumował.
Komentarze (0)