Tim Sherwood po meczu
Tim Sherwood pochwalił swoich bordowo-niebieskich bohaterów za mecz na Wembley. Również postawa fanów nie umknęła uwadze trenera Aston Villi.
Sherwood powiedział, że solidna determinacja w szatni sprawiła, że zwycięstwo z Liverpoolem było możliwe.
Boss zapewnił również, że wsparcie otrzymane od kibiców przez całe 90 minut też miało wpływ na ekipę z Villa Park.
Powiedział, że wierność kibiców doprowadziła jego piłkarzy do tego wspaniałego zwycięstwa, które dało im miejsce w finale FA Cup.
- To był wielki dzień dla klubu – powiedział menedżer Aston Villi.
- Oczywiście niczego jeszcze nie wygraliśmy. Niewielu ludzi dawało nam jakiekolwiek szanse przed tym meczem.
- My jednak wierzyliśmy i gdy weszliśmy na murawę zdaliśmy sobie sprawę, że nasi kibice również wierzą. To dla nas bardzo dużo znaczyło.
- To było wspaniałe, zwłaszcza w momencie starty bramki.
- Wciągnęli nas z powrotem do gry i już sześć minut później Christian wyrównał.
- Myślę, że później zdominowaliśmy mecz. Sprawiliśmy im sporo problemów.
- Przyjrzeliśmy się Liverpoolowi i pomyślałem, że sprawimy im wiele problemów grając z przodu zarówno Grealishem, jak i N’Zogbią.
- Ciężko ich było zatrzymać.
- Wiedzieliśmy, że nasi pomocnicy będą mieli siły by sobie poradzić i zrobili to.
- Potrzebowaliśmy graczy do pomocy Christianowi i moim zdaniem nasz plan wypalił doskonale.
- Nie przejmowaliśmy się tym, co zamierzał zrobić Liverpool. Wiedzieliśmy, że jeśli zagramy tak jak nas na to stać to sprawimy im wiele problemów.
- Sherwood i jego gracze cieszą się momentem, ale menedżer wie, że teraz trzeba się skupić na zapewnieniu sobie spokojnej sytuacji w Premier League.
Oprócz tego, Sherwood powiedział, że będą mieć na celowniku Arsenal.
- Będziemy postrzegani jako słabsza drużyna. Presja będzie na Arsenalu – dodał.
- Oni są faworytami. Znowu chcą wygrać ten puchar.
- Czeka nas teraz sporo ciężkiej pracy.
- Teraz musimy zapewnić sobie spokój w lidze i znowu wrócić do myślenia nad meczem z Arsenalem.
Komentarze (1)