Klub włącza się do walki o Depaya
Liverpool zamierza tego lata konkurować z Manchesterem United o podpis Memphisa Depaya, będzie to jednak nie lada wyzwaniem w przypadku braku kwalifikacji do Ligi Mistrzów.
Brendan Rodgers musi poważnie zastanowić się nad swoją strategią rekrutowania napastników. Mario Balotelli, Fabio Borini i Rickie Lambert mają nikłe szanse na pozostanie w klubie, a Daniel Sturridge wciąż jest prześladowany przez kontuzje. Depay, który pomógł PSV Eindhoven zdobyć pierwszy od 2008 roku tytuł mistrzowski, znalazł się na liście życzeń menadżera Liverpoolu.
Trener PSV, Phillip Cocu, przyznał po pięczętującym tytuł mistrzowski zwycięstwie 4:1 nad Heerenveen, że Depay wraz z pomocnikiem Georginio Wijnaldumem najprawdopodobniej opuszczą klub. Marcel Brands, dyrektor techniczny PSV, przyznał, że United pytało o 21-latka, który zdobył w tym sezonie 20 bramek a na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata występował w zespole Louisa van Gaala.
– Rozmawialiśmy o nim przez telefon, ale to nic oficjalnego. Kilka klubów wyraziło zainteresowanie – powiedział.
Tottenham próbował sprowadzić Depaya rok temu za około 20 milionów euro, ale PSV wyżej wyceniło swojego zawodnika.
– Będzie kosztował znacznie więcej niż zaoferował Tottenham. Będzie bardzo drogi – powiedział Brands.
Obecność van Gaala daje przewagę United w wyścigu o podpis napastnika, podobnie jak miejsce w Lidze Mistrzów. Szanse Liverpoolu na jego sprowadzenie mogą zależeć od tego czy załapią się do pierwszej czwórki. Zespół Rodgersa jest obecnie 7 punktów za Manchesterm City okupującym czwartą pozycję, mając jednocześnie jeden mecz zaległy.
Piłkarze Liverpoolu otrzymali w poniedziałek dzień wolny po swoim bezbarwnym występie na Wembley w półfinale FA Cup z Aston Villą.
Andy Hunter
Komentarze (18)
szukamy zastępstwo dla Sterlinga.
no to już wiem jak będzie wyglądało okienko
50 mln za Sterlinga, w jego miejsce Origi. no i za 50 mln poszalejemy. Kupimy Austina za 26, za 20 mln kupimy ŚO, bo po co zatrzymać Skrtela i za reszte kupimy kogoś na PO.