Zapowiedź meczu
Zaledwie trzy dni po meczu z West Bromwich Albion podopiecznych Brendana Rodgersa czeka kolejna podróż po Anglii. W zaległym meczu 33. kolejki Liverpool postara się zmazać złe wrażenie pozostawione po ostatnich spotkaniach i pokonać okupujący 16. miejsce w tabeli zespół Hull City.
Po zaprzepaszczonej szansie na finał Pucharu Anglii Liverpoolowi pozostała walka o zajęcie miejsca w czołowej czwórce. Walka, w której sens wierzy coraz mniej kibiców. W meczu z West Bromwich the Reds pokazali, dlaczego: mimo posiadania piłki na poziomie 70 procent i oddania na bramkę aż 22 strzałów nie zdołali odnaleźć drogi do siatki. Impotencja strzelecka od początku sezonu stanowi jeden z głównych problemów drużyny, czego dowodzą słabe osiągnięcia strzeleckie ofensywnych zawodników.
Najlepszy strzelec, Raheem Sterling, zgromadził na swoim koncie siedem trafień. Niewiele mniej bramek (4) zdobył najlepszy napastnik w klubie, Daniel Sturridge, co i tak, biorąc pod uwagę kolejne kontuzje Anglika i zaledwie 12 występów w sezonie, stanowi nie najgorszy wynik. Wydaje się, że jeśli wzorem WBA rywale wystawią szczelną linię defensywną, Liverpool ponownie może zakończyć mecz z zerowym dorobkiem bramkowym. Przypomnijmy też, że ostatni, październikowy pojedynek obydwu zespołów zakończył się… bezbramkowym remisem.
W nieco lepszych nastrojach do spotkania przystąpią gospodarze. Po trzech kolejnych porażkach walczące o utrzymanie Tygrysy w końcu mogły cieszyć się ze zwycięstwa. W wygranym 2:0 meczu z Crystal Palace byli stroną dominującą, często zagrażali bramce rywali i oddali w jej kierunku 21 strzałów. Jednakże, w przeciwieństwie do Liverpoolu, swoje okazje potrafili wykorzystać, a bohaterem okazał się zdobywca obydwu goli, Dame N’Doye.
W składzie na mecz z the Reds zabraknie najskuteczniejszego napastnika Hull, Nikicy Jelavicia (8 goli), którego kibice Liverpoolu mogą pamiętać chociażby z bramki zdobytej w półfinale Pucharu Anglii, kiedy Chorwat reprezentował jeszcze barwy Evertonu. Tygrysy z pewnością wyjdą na spotkanie mocno zmotywowane, wszak od strefy spadkowej dzieli ich zaledwie punkt. Motywacji, przynajmniej według zapewnień Rodgersa, Dejana Lovrena i Adama Lallany, nie zabraknie również w ekipie the Reds.
Pięć ostatnich pojedynków:
25.10.2014 – Liverpool vs Hull 0:0
1.01.2014 – Liverpool vs Hull 2:0
1.12.2013 – Hull vs Liverpool 3:1
9.05.2010 – Hull vs Liverpool 0:0
26.09.2009 – Liverpool vs Hull 6:1
Garść statystyk
Od października 2013 roku drużynie Hull nie udało się zachować czystego konta w dwóch kolejnych ligowych spotkaniach.
Jordan Henderson i Simon Mignolet mogą zostać jutro pierwszymi piłkarzami, którzy przekroczą w tym sezonie barierę 50 występów w Premier League.
W ostatnich sześciu ligowych meczach przeciwko Hull Steven Gerrard zdobył cztery bramki.
Tygrysy wygrały zaledwie cztery z ostatnich 17 meczów u siebie w Premier League (4 wygrane, 4 remisy, 9 porażek).
Kontuzjowani:
Liverpool: Lucas Leiva, Daniel Sturridge, Mamadou Sakho
Hull: Curtis Davies, Nikica Jelavić, Robert Snodgrass, Andrew Robertson, Mohamed Diamé
Najlepsi strzelcy:
Liverpool: Raheem Sterling (7); Steven Gerrard, Jordan Henderson (6); Philippe Coutinho, Adam Lallana, Daniel Sturridge (4)
Hull: Nikica Jelavić (8), Dame N’Doye (5); Ahmed Elmohamady, Mohamed Diamé, Jake Livermore (4)
Po raz pierwszy w tym sezonie arbitrem spotkania z udziałem Liverpoolu będzie Lee Probert. Anglik wydaje się szczęśliwym sędzią dla the Reds, bowiem z 12 meczów, jakie prowadził, aż dziesięć zakończyło się wygraną Czerwonych.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20.45. Transmisja w Canal+ Family.
Komentarze (0)