Młodzi z szansami na tytuł
Wygrana drużyny Liverpoolu do lat 21 z Leicester City 2:1 sprawiła, że młodzi zawodnicy the Reds pozostają dalej w walce o tytuł po spotkaniu rozegranym w poniedziałkowy wieczór.
Zespół Micheala Beale'a na pewien czas wspięła się na najwyższe miejsce w tabeli, po tym jak gole Daniela Cleary'ego i Camerona Brannagana zapewniły im ważne zwycięstwo.
Dzisiejszy rezultat oraz ten ze zwycięskich mini-derbów z Evertonem, sprawił, że młodzi zawodnicy Liverpoolu przeskoczyli w tabeli Manchester United, który jednak jeszcze nie rozegrał swojego spotkania.
Sheyi Ojo, który zdobył bramkę z rzutu karnego w spotkaniu z Evertonem na Goodison Park w czwartkowy wieczór próbował swoich sił w tym spotkaniu, jednak tym razem próbował zaskoczyć bramkarza rywali z co najmniej dwukrotnie większego dystansu niż to miało miejsce w Evertonem.
17 latek przedarł się prawą flanką boiska i tym samym zrobił sobie sporo wolnego miejsca jednak jego strzał w efekcie końcowym nie znalazł drogi do bramki przelatująca wysoko nad poprzeczką.
Danny Ward, który w ostatnim meczu pierwszej drużyny znalazł się na ławce rezerwowych, miał jednak więcej okazji do wykazania się i zaprezentowania swoich możliwości w tym meczu.
Kiedy Lisy dośrodkowały piłkę na szósty metr pola karnego, obrońcy Liverpoolu nie zdołali wybić piłki i wtedy Harry Panayiotou oddał mocny niesygnalizowany strzał w stronę bramki Warda, jednak ten popisał się znakomitym refleksem i sparował piłkę na rzut różny.
Jego kolejna parada, w 28 minucie, zdaje się być jeszcze lepsza.
Kolejne dośrodkowanie, tym razem jednak z lewej strony boiska, został przejęte przez niekrytego zawodnika Leicester, Simonasa Stenkeviciusa, który zapewne do tej pory zastanawia się jakim cudem Ward zdołał obronić jego strzał i piłka ostatecznie nie wpadła do bramki.
City prowadziło przebieg meczu, z kolejną okazją do strzelenia bramki przez Jaka McCourta, który skierował piłkę na bliższy słupek po strzale z rzutu wolnego. Jednak jak i w poprzednich przypadkach, Ward był na straży.
W późniejszej fazie meczu, w pewnym momencie, Ryan Kent odpalił szósty bieg i przebrnął przez obronę gości, jednak sędzia pozostał niewzruszony po tym jak zawodnicy the Reds domagali się rzutu karnego po starciu Kenta z obrońcą Leicester, Joe Dodoo.
Lisy jednak ponownie wyszły przed szereg. Ponownie trudna do opanowania piłka wpadła w pole karne Liverpoolu, gdzie najprzytomniej zachował się Joe Davis, który opierając się na Connorze Randallu uderzył piłkę głową w prawy róg bramki zdobywając tym samym pierwszą bramkę w spotkaniu na sześć minut przed końcem pierwszej połowy spotkania.
Pierwsze chęci Liverpoolu na wyrównanie w drugiej połowie były skutecznie udaremniane przez gości, aż do momentu kiedy to the Reds przełamali obronę przeciwników zdobywając bramkę w 58 minucie spotkania.
Rzut wolny wykonywany przez Alexa O'Hanlona został wykonany w bardzo dobry sposób, piłka w zachęcający sposób dla kolegów z druzyny leciała w pole karne, gdzie najlepiej ustawił się Cleary i po perfekcyjnej główce, umieścił piłkę w siatce przeciwników.
Dobra passa była w tym momencie po stronie the Reds, kiedy to Ojo po raz kolejny starał się nękać obrońców i bramkarza rywali, jednak ten ostatni, Ben Hamer stawał na wysokości zadania.
Jednakże, dopełnienie udanego powrotu do gry zaobfitowało świetnym trafieniem kapitana the Reds, Camerona Brannagana.
Bramkarz gości, Hamer opuścił linię bramkową, aby przeciąć dośrodkowanie jednak po jego interwencji piłka spadła pod nogi Brannagana, który bez najmniejszych skrupułów dopełnił formalności i pewnym, mocnym strzałem posłał piłkę do siatki z 20 metrów.
Od tego momentu Liverpool był stroną przeważającą i aktywny w tym meczu Ojo jeszcze dwukrotnie zagroził bramce Leicester, ale niestety nie udało mu się pokonać bramkarza gości.
Jak się okazało, trzecia bramka nie była potrzebna. The Reds pozostają więc w ciągłej walce o tytuł Barclays U21 Premier League, a do końca sezonu pozostały dwa mecze.
Liverpool U21s: Ward, Randall, Hart, Cleary, Maguire, O'Hanlon, Wilson (Whelan), Brannagan, Sinclair (Yesil), Ojo, Kent (Canos). Niewykorzystane zmiany: Vigouroux, Trickett-Smith.
Komentarze (0)