Boss potępia sobotni transparent
Brendan Rodgers potępił zjawisko krótkowzroczności w dzisiejszym futbolu, dodając że niektórzy nie zwracają uwagi na prawdziwy postęp, jaki notuje Liverpool od początku kadencji północnoirlandzkiego szkoleniowca, mimo niesatysfakcjonujących rezultatów w bieżących rozgrywkach, donosi Andy Hunter we wtorkowym wydaniu The Guardian.
Sobotni transparent, jaki pojawił się nad Anfield podczas meczu z QPR z napisem „Rodgers Out Rafa In”, wywołał uśmiech na twarzy bossa Liverpoolu. Menadżer the Reds w jednym z wywiadów stwierdził, że pilotem musiał być agent hiszpańskiego szkoleniowca Napoli. Firma AirAds, która wynajęła samolot za pośrednictwem Twittera poinformowała, iż transparent został ufundowany przez fana, posiadającego kartę kibica na Anfield.
Niezależnie od przesłania „podniebnego protestu”, Rodgers został zmuszony do kilkukrotnej obrony swojej persony na przestrzeni trwającego wciąż sezonu. Liverpool po zaciekłej walce o tytuł mistrzowski w poprzedniej kampanii musiał skosztować w tych rozgrywkach gorzkiej pigułki, w postaci widma zajęcia ledwie piątego miejsca po 38. kolejce, co poskutkuje brakiem gry w Lidze Mistrzów.
Możliwość zdobycia pierwszego trofeum Rodgersa podczas pracy w Liverpoolu została przekreślona półfinałową porażką w Pucharze Anglii z Aston Villą na Wembley.
Po wygranej z Queens Park Rangers w sobotę, boss stwierdził, że „futbol ma krótką pamięć”, biorąc pod uwagę, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu the Reds walczyli o tytuł mistrzowski, będąc o krok od zrealizowania niespełnionego od 1990 roku marzenia kibiców Liverpoolu.
Rodgers stwierdził, że klub w przyszłości skorzysta na stabilności, jaką dają Liverpoolowi amerykańscy właściciele z Fenway Sports Group. Dodał również, że wraz z zawodnikami wyciągnie wiele wniosków z doświadczeń, jakimi obdarzył klub obecny sezon w lidze i pucharach.
– Nowoczesny futbol to w obecnych czasach ciężki temat, oparty na krótkowzrocznych inwestycjach, wymagających szybkiego sukcesu – powiedział Rodgers.
– Dla większości zespołów, które są stabilnie prowadzone od samej góry, mające zaufanie właścicieli do zawodników i ich gry, przychodzą dobre czasy.
– Z pewnością możemy zaobserwować, że Liverpool na przestrzeni ostatnich lat podąża we właściwym kierunku. Oczywiście, obecny sezon jest dla nas sporym rozczarowaniem i nie podlega to dyskusji. Myślę, że staniemy przed szansą pełnej rehabilitacji w kolejnej kampanii. Posiadamy ciekawych i utalentowanych zawodników. Dla chłopaków to bardzo trudny sezon, ale wszyscy wyciągniemy z niego wnioski.
– Szczególnie nowo pozyskani zawodnicy zdobyli doświadczenie, w związku z nieustanną presją, jaka towarzyszy ci, gdy reprezentujesz Liverpool. Również dla mnie to kolejna cenna lekcja, która wiele mnie nauczyła.
Liverpool traci obecnie cztery punkty do zajmującego czwartą lokatę Manchesteru United. Do zakończenia rozgrywek pozostały zaledwie trzy kolejki. W najbliższy weekend Czerwoni zagrają z nowym mistrzem Anglii na Stamford Bridge. Przed spotkaniem piłkarze gości zrobią specjalny szpaler, by uhonorować najlepszy zespół w Premier League.
FSG wydało tego lata 117 milionów funtów, próbując zrównoważyć straty po sprzedaży Luisa Suáreza do Barcelony. Próba zastąpienia Urugwajczyka utalentowaną i perspektywiczną młodzieżą nie okazała się jednak taka prosta.
– Oczekiwania wobec Liverpoolu zawsze będą wielkie z powodu bogatej historii klubu. Jednak zawsze trzeba potrafić odnaleźć się w rzeczywistości, w której żyjemy nie zapominając o przyszłości. Jesteśmy na piątej pozycji, osiągnęliśmy dwa pucharowe półfinały. Towarzyszy nam rozczarowanie wobec braku awansu do finału, jednakże mamy nadzieję, że te niepowodzenia uczynią nas lepszymi w przyszłości.
Menadżer przygląda się uważnie sytuacji brazylijskiego golkipera Fiorentiny – Neto, który latem będzie mógł opuścić Italię na zasadzie wolnego transferu.
Andy Hunter
Komentarze (44)
Już nie trujcie.
A taki Benitez to objął bardzo silny zespół, który miał możliwości regularnie bić się o mistrzostwo Włoch, a obecnie nie mieści się w top 3 we Włoszech, gdzie poza Romą i Juve nikt nie powinien się do Napoli zbliżyć. Fajnie, taki Dalglish u nas zdobył FA Cup i był w finale COC, a każdy chciał go zwolnić, ze względu na grę w lidze. Napoli Rafy wygląda teraz, jak LFC Dalglisha. Nie można też zapomnieć o jego pobycie w Interze... Klopp ok, ale nie Benitez już nie należy do najlepszych trenerów.
Dyzio, mogę iść już obstawiać u buka? Masz może info kto przyjdzie do nas latem? I błagam, nie katuj mnie dłużej niepewnością co ze Sterlingiem. Od tego mam seriale.
Co do transparentu- nie zdziwiłoby mnie jakby to była robota fanów United.
Człowieku, Ty zmieniasz wizję co pół roku. Na pierwszy sezon był pomysł z "tiki-taką" - efekt mizerny, poza posiadaniem piłki nie mieliśmy zbyt wiele z gry. Drugi sezon to stawianie na szybkość i błyskawiczne wyprowadzenie piłki z obrony do ataku - efekt w postaci drugiego miejsca. Trzeci sezon to mix "tiki-taki" i chuj wie czego. Totalna improwizacja. Sprowadzenie statycznych napastników jak Balotelli i Lambert, a potem gra szybkim Sterlingiem jako fałszywą dziewiątką. Sprowadzenie Moreno, Manquillo i Loverena, a potem pomysł (swoją drogą skuteczny), a grą na trzech CB bez Lovrena.
Rodgers nie wie w którą stronę iść. Nie ma wizji, pomysłu, a jego taktyka to improwizacja. Swoimi działaniami całkowicie zaprzecza temu co głosi. On wcale nie zapewnia stabilizacji i konsekwencji, a kolejny sezon pod jego wodzą tylko utrudni zadanie komuś, kto przejmie po nim drużynę.
Nie ma takiej opcji, żeby coś takiego napisali na Dalglisha. Z Hodgsonem natomiast było głośno o tym napisie (swoją drogą wyglądającym jakby go napisał 6-latek).
Mam nadzieję, że drogo kosztowało i nic nie da.
Który wcześniej zaledwie przez trzy i pół roku prowadził drużyny drugoligowe. Z jednej został wywalony po pół roku za fatalne wyniki, a z pozostałymi zajął maksymalnie 3 miejsce w DRUGIEJ LIDZE.
Ubiegłoroczny wynik LFC jest niezwykłym wyjątkiem w jego karierze, a nie regułą. Ten gość jest średni, on nie miał prawa zostać BOSSEM i od trzech lat nie potrafię zrozumieć tego całego IN BRENDAN WE TRUST - na jakiej podstawie? Po raz nie wiem który zapytuję.
Za bardzo żyjesz przeszłością. Tamten sezon juz minął. W tym nie mamy kompletnie nic. Rodgers zwalił to koncertowo:
-odpadł z LM
-odpadł z COC
-odpadł z LE
-odpadł z FA CUP
-najpewniej nie zajmie miejsca w TOP 4.
To jest podsumowanie tego sezonu. Taki klub jak LFC nie moze sobie na to pozwolić. Kibice są spragnieni trofeów bo ostatnio w gablocie ich nie przybywa. Do pozostałych którzy mi tu mówią abym szedł kibicować "innym Machesterom" powiem krótko jak nie chcecie trofeów to wy idźcie kibicować innemu Wigan albo Hull
W Swansea potrafił zaimplementować ciekawą wizję gry. W LFC zaczął w ciężkich warunkach ze średnim rezultatem, aby następnie prawie wygrać ligę. Pokazał, że potrafi i się nadaje.
Problem w tym, że po ubiegłym sezonie mu odwaliło i nie wyciąga kompletnie żadnych wniosków. A dokładniej robi kropka w kropkę to samo co Benitez w 2009/10+ za bardzo kozaczy.
BRENDAN OUT ....
Jednak Rodgers zapewnia nam dokładnie to samo, a nawet prezentujemy się jeszcze gorzej niż za czasów Rafy. Do samego końca kadencji Beniteza na Anfield potrafiliśmy coś w Europie ugrać, pokazać się. Ostatni sezon hiszpana to 7 miejsce w lidze i półfinał LE. Jednak w Europie potrafiliśmy ograć takie zespoły jak Lille (jeszcze z Hazardem w składzie) i Benfica, a pólfinał z Atletico przegraliśmy ledwo ledwo różnicą bramek na wyjeździe, po dogrywce na dodatek. Czy Benitez byłby lekarstwem dla Liverpoolu? Nie mam pojęcia, ale wiem, że byłoby na pewno lepiej niż za Rodgersa. Z wielką chęcią powitałbym Rafę z powrotem na Anfield, ale szanse na to są praktycznie zerowe...
Poza tym na forum spekulacje transferowe masz tabelkę bardzo ładnie pokazującą, że FSG z własnej kasy wkładało tylko 12,7 mln funtów na okienko transferowe czyli jednym słowem Rodgers miał jeszcze mniej kasy do dyspozycji bo myślę, że tą statystykę co podałeś to chodziło o ilość wydanych pieniędzy "włożonych" przez żyletkę i Hicksa.
Poza tym na forum spekulacje transferowe masz tabelkę bardzo ładnie pokazującą, że FSG z własnej kasy wkładało tylko 12,7 mln funtów na okienko transferowe czyli jednym słowem Rodgers miał jeszcze mniej kasy do dyspozycji bo myślę, że tą statystykę co podałeś to chodziło o ilość wydanych pieniędzy "włożonych" przez żyletkę i Hicksa.
W trakcie 3 lat kupił zawodników za około 216 mln a sprzedał za 130 mln. Daje to 86 mln wydnych na wzmocnienia z kasy klubu, czyli około 29 mln CO SEZON!! Jest to 2,25x więcej niż miał Benitez.
Rodgers z kasy klubu na wzmocnienia w trakcie 3 lat przeznaczył więcej pieniędzy niz Rafa w 6!!
Jak najbardziej rozumiem Twoją argumentację dotyczącą Beniteza, niewątpliwie jest to wybitny gracz pucharowy i ktoś, kto taktycznie potrafi rozklepać każdego. Jednak nie zgodzę się z Twoją analizą wydatków transferowych. Jest bardzo uproszczona. Równie dobrze można powiedzieć, że za PRL zarabiało się w milionach, a nie w marnych tysiącach. Albo że Liverpool przez 100 lat wydał mniej pieniędzy na transfery, niż Rodgers. Kwoty, kwoty, kwoty. Bazujemy na samych kwotach. A trzeba zauważyć, że z roku na rok wzrastają ceny piłkarzy i 6-10 lat temu to była inna era. Biorąc się danych porównawczych można też rzec, że w czasach Beniteza mieliśmy wydatki na transfery większe niż Manchaster United czy Arsenal, po uwzględnieniu przychodów był to poziom MU.
Bla bala bala i znowu to samo - jaki kuźwa postęp ? Jest źle i nic nie wskazuje na to , że będzie lepiej. Jedną bramką wygrywamy u siebie z QPR, przegrywamy z Hull i remisujemy z WBA - to ostanie osiągnięcia... Przypominamy przypadkową zbieraninę piłkarzy a nie ZESPÓŁ !!! Villa to nas piłkarsko rozjechała w FA Cup.
Moyes był dobry u toffików ,a na MU już nie i tak samo jest z Brendanem, LFC go przerosło i tyle. Facet się pogubił i mam nadzieję, że go po sezonie wywalą na zbity pysk ...ale to tylko moje zdanie.