James Milner – profil piłkarza
James Milner stanie się niedługo zawodnikiem Liverpoolu. Przedstawiamy Państwu profil 29-letniego piłkarza. Co takiego Anglik wniesie do gry zespołu z Anfield? Zapraszamy do lektury.
– Milner to prawdziwy fenomen, facet z jajami i o wielkim sercu – tak o Angliku wypowiada się Manuel Pellegrini.
Liverpool nie będzie musiał płacić za ten transfer, gdyż Milnerowi wygasa niedługo umowa podpisana z Manchesterem City.
– Jest inteligentny, ma znakomitą mentalność. Jest jednym z tych piłkarzy, którzy powinni grać zawsze i wszędzie. Niestety czasami trzeba obmyślać różne warianty i stawiać na aspekty techniczne.
– Wskażcie mi bardziej kompletnego angielskiego piłkarza. Można wskazać takich, którzy są lepsi technicznie, szybsi czy tych którzy lepiej grają głową, lecz nikt nie jest tak wszechstronny jak Milner.
Te słowa znakomicie opisują tego zawodnika. Milner to piłkarz, który wykonuje wiele zadań na boisku. Nie ma swoich firmowych zagrań, lecz wykonuje wszystkie solidnie.
To nie tak, że City chciało się go pozbyć. Po prostu nie zaspokajają jego apetytu na grę w piłkę. Przedłożył on sport nad finanse.
Liverpool daję mu gwarancję na grę w prawie każdym spotkaniu, co zwiększa jego szanse na występowanie na jego ulubionej pozycji, środku pomocy. Był to najważniejszy powód decyzji Milnera.
Widocznie nie był dla City wystarczająco dobry. Nie jest tak dobry technicznie jak David Silva, tak mocny jak Yaya Toure czy zasługujący na grę, przynajmniej według statystyk, jak Samir Nasri.
Teraz przedstawimy Państwu najważniejsze aspekty, które Milner wniesie do gry Liverpoolu.
Doświadczenie
Ma on 29 lat i już na koncie ponad 500 występów w Premier League. Grał w takich klubach jak Leeds, Newcastle, Aston Villa czy Manchester City.
Oczywiście jest to tylko garść statystyk, lecz liczy się to, że w tych meczach nabrał cennego doświadczenia.
Finisz sezonu dla the Reds był rozczarowaniem, co dało powody do działań na rynku transferowym. Skoro Steven Gerrard i Glen Johnson odchodzą z klubu, przyda się ktoś z takim bagażem doświadczenia.
Niezawodność
Milner to ikona piłkarza, który nie popełnia błędów. Bez zastanowienia wykona zlecone mu zadania. Łącząc to z jego akcentem z Yorkshire oraz abstynencją otrzymamy coś niezwykle nudnego.
Być może Liverpool potrzebuje nudy. W tym sezonie nie specjalnie się nudzili. Obrońca, który kosztował 20 milionów funtów wiecznie popełniający błędy to nie nuda. Tajemniczy Włoch z innego klubu z Premier League to także nie było to. Młody Serb, Hiszpan czy Niemiec, to także nie są nudne transfery.
Brendan Rodgers otrzymuje piłkarza, który zna Premier League jak własną kieszeń, który ponad to potrafił grać na solidnym poziomie i utrzymać go przez parę sezonów.
Wyższa jakoś w linii pomocy
Każda rozmowa na temat linii pomocy the Reds rozpoczyna się od nazwiska Stevena Gerrarda. Jego zastąpić nie można, tak w roli ścisłości.
To najprawdziwsza prawda, coś do czego trudno się będzie przyzwyczaić, lecz trzeba będzie to zrobić. Milner to gracz, który poradzi sobie doskonale w środkowej części boiska. Może grać w ofensywnie oraz spełniać zadanie skupione bardziej na obronie.
Przychodzi on do zespołu, który zakończył sezon na 6 lokacie. Do drużyny, która nie cieszy się dobrą opinią swoich pomocników. Wszystko przez ten zakończony już sezon. W zeszłym sezonie, w szeregach City popisał się 53 stworzonymi sytuacjami. Tyle samo stworzył Gerrard dla Liverpoolu oraz więcej niż jakikolwiek inny zawodnik the Reds. Strzelił wtedy 5 bramek, to więcej niż Lucas Leiva oraz Joe Allen razem wzięci. Zaliczył 7 asyst, co prawda o 3 mniej niż Jordan Henderson, ale znacznie więcej niż Allen i Leiva.
Milner kończył sukcesem 2 na 3 dryblingi, przebiegając średnio 11,7 km na spotkanie. To 3 najlepszy wynik w lidze.
Gdy zabraknie Gerrarda, the Reds będą potrzebowali kogoś, kto potrafi stwarzać sytuacje. Milner potrafi także solidnie wykonywać stałe fragmenty gry, co dla Liverpoolu jest nie lada plusem.
Teraz przedstawimy Państwu możliwe pozycje, na których będzie mógł występować nowy nabytek The Reds.
Środek pomocy
Najbardziej oczywista opcja. Milner-Henderson, to ta para powinna być pierwszym wyborem Rodgersa w przyszłym sezonie. W City nie grał zbyt często na tej pozycji, lecz statystyki pokazują, że nie odstaje od Hendersona.
Skrzydło
Ta opcja sprawdziłaby się przy ewentualności gry w formacji 3-4-2-1. Mógłby występować na prawym skrzydle, odgrywać role szeroko ustawionego zawodnika, broniąc dostępu do bramki oraz szarżując do przodu.
Prawa obrona
Milner jest zawodnikiem wszechstronnym. Rola obrońcy jest więc możliwa. Jest solidny w obornie, mógłby zagrażać przeciwnikom w kontratakach. Jednak ta opcja ma pewną wadę, przypomni mu czasy City, klubu, który właśnie opuszcza.
Przyjrzyjmy się jeszcze kilku ważnym kwestiom.
Potencjalna zmiana w polityce FSG
Dla tych bardziej spostrzegawczych Milner może wydać się nieco dziwnym wyborem dla The Reds. Nie jest on młody jak na piłkarza. Otrzymywał w City spore tygodniówki, w wysokości 150 tysięcy funtów. To może odbić się na „kompleksowym planie finansowym” FSG. Po ostatnich nietrafionych transferach polityka finansowa może ulec zmianie.
Czy Milner jest lekiem na zło w Liverpoolu?
Nie ma wątpliwości, pozyskanie Milnera to bardzo dobry ruch, lecz wyszedł on w podstawowym składzie City tylko 18 razy. Czy gracz, który wyszedł w podstawowej jedenastce swojego zespołu mniej niż w połowie spotkań sezonu zagwarantuje The Reds zajęcie miejsca w top 4?
Potrzeba więcej niż Milnera
Transfer Anglika to bardzo dobre posunięcie Liverpoolu, ryzykowne są tylko jego wysokie tygodniówki. Sprawdza się on w każdej roli do jakiej zostanie przydzielony. Wnosi do zespołu niezawodność i doświadczenie.
Ale to powinien być tylko start sprowadzania zawodników na Anfield. Milner jest reprezentantem Anglii, grał w Lidze Mistrzów, lecz nie może być kimś kto zadowoli Liverpool w pełni.
The Reds mają nadzieję na pozyskanie Ingsa, Clyne’a oraz Christiana Benteke. Milner nie może być ostatnim nazwiskiem na liście pozyskanych piłkarzy the Reds.
Komentarze (6)
Zaczął w pierwszym składzie oba spotkania z United, Chelsea, Arsenalem i Barceloną, na wyjeździe z Liverpoolem i Spurs - grał we wszystkich najważniejszych meczach.
Do samego końca City ostro walczyło o jego pozostanie.